Grażyna Szapołowska była zakochana w Juracie i z tego powodu kupiła luksusowy apartament w nadmorskiej miejscowości. Właśnie w tym domu aktorka spędzała każde wakacje. Na balkonie jej posiadłości pojawiła się w tym roku informacja, że mieszkanie jest na sprzedaż.
Dlaczego artystka podjęła taką decyzję? Oficjalnym powodem jest niechęć, jaką partner aktorki żywi do polskich plaż. Eryk Stępniewski nie przepada za kapryśną pogodą. Para wyliczyła, że za pieniądze ze sprzedaży domu mogliby kupić nieruchomość w jakimś cieplejszym zakątku Europy.
Jak donosi tygodnik NA ŻYWO problemem nie była pogoda, a wyjątkowy sąsiad. Jan Englert spędza w Juracie każde wakacje z rodziną. Dopóki Grażyna przyjaźniła się z Janem, zamieszkanie w tej samej miejscowości wydawało się rewelacyjnym pomysłem. Teraz toczy się przed sądem pracy rozprawa o niesprawiedliwe zwolnienie Szapołowskiej z Teatru Narodowego, w którym Englert jest Dyrektorem Artystycznym. Starzy znajomi nie mogą już na siebie patrzeć...
Z jakiego powodu toczy się wojna?
Przypominamy: 9 kwietnia 2012 Grażyna Szapołowska nie pojawiła się w teatrze, gdzie miała zagrać w spektaklu TANGO. W tym czasie siedziała w jury programu BITWA NA GŁOSY. Jan Englert wyszedł na scenę i przeprosił widzów.
Spektakl z powodu nieobecności Szapołowskiej został odwołany. Kilka dni później Englert i Szapołowska spotkali się ze sobą, a aktorka została zwolniona. Rozstali się, ale też obiecali sobie, że nie będą publicznie komentować sprawy.
Po godzinie Szapołowska wysłała do mediów oświadczenie, w którym oskarżyła Englerta o brak dobrej woli oraz wykorzystywanie widzów do prywatnych porachunków. Zapowiedziała również, że wystąpi do sądu przeciw dyrektorowi teatru.