We wtorek, 12.06.2012, w domu Kory na warszawskich Bielanach policja znalazła trzy gramy marihuany. Przeszukanie wynikło po informacji Izby Celnej, która odkryła, iż w paczce znajduje się 60 gramów konopi indyjskich.
Przesyłka była adresowana na Ramonę Sipowicz, psa Kory. - To sytuacja kuriozalna. Kora nie została zatrzymana. Udała się na komisariat, żeby sprawę wyjaśnić dobrowolnie. Postawiono jej zarzuty posiadania trzech gramów marihuany - powiedziała Katarzyna Litwin, menedżerka gwiazdy.
- Przesyłka nie była zaadresowana na Korę czy Kamila Sipowicza, jej partnera, tylko na Ramonę Sipowicz. Ramona to pies Kory - wyjaśniła. - Ja sama jestem w lekkim szoku. Nie wiem, jak to mam oceniać czy odbierać. Mam nadzieję, że to była jakaś prowokacja czy zbieg okoliczności i ta akcja nie miała nic wspólnego z tym, że w zeszłym tygodniu Kora w wypowiedzi dla WPROST, opowiadała się za legalizacją marihuany - dodała.