Wedle badań przygotowane przez firmę Deloitte to mężczyźni zdecydowanie częściej przekraczają zaplanowany na święta budżet. Aż 58% mężczyzn deklaruje znaczne przekroczenie, gdy w przypadku kobiet to tylko 48% badanych.
Zobacz: Świąteczne tradycje – jak obchodzi się święta w różnych częściach świata?
- Wynikać to może z tego, że kobiety częściej robią zakupy. Dzięki temu są bardziej obeznane z cenami. Częściej też stykają się z promocjami, przez co są na nie bardziej odporne. Mężczyźni za to chętniej sięgają po wielopaki, mimo że nie wszystkie produkty będę dla nich przydatne – komentuje Kamil Zieliński, wykładowca Wyższej Szkoły Bankowej w Chorzowie.
Według badań wielu z nas nie oszczędza pieniędzy - wydajemy wszystko i nie patrzymy na finanse długoterminowo. Średnio udaje się nam odłożyć 100-200 złotych miesięcznie. To mało. Jak podkreśla Kamil Zieliński główną barierą w tym temacie jest brak odpowiedniej wiedzy.
- Często nikt nas nie uczy, jak to robić. Wychodzą braki w edukacji finansowej. Po wypłacie żyjemy jak królowie. Potem upadamy z tego tronu i wówczas o oszczędnościach nie ma prawa być mowy – mówi ekspert WSB.
To co zrobić, żeby nie wydać dużo, ale kupić ciekawy i wartościowy prezent? Po prostu podejść do pracy zdroworozsądkowo i zastanowić się, czy obdarowywanej osobie taki podarunek się spodoba i przyda. To samo dotyczy jedzenia - lubimy suto zastawiony stół, a potem większość potraw leci do kosza. Dlatego do świąt trzeba podejść RACJONALNIE! Tym bardziej, że jak wynika z badań przeprowadzonych przez firmę Deloitte, na tegoroczne święta wydamy średnio 1521 zł. To o 5% więcej niż w ubiegłym. Powody są dwa: inflacja i... nasza mentalność.
- Wzrost wydatków może być spowodowany wieloma czynnikami. Dążymy do tego, by w święta niczego nam nie brakowało, w myśl powiedzenia „zastaw się, a postaw się”. Chcemy się pokazać przed rodziną i znajomymi, dlatego kupuje drogie prezenty i ubrania – powiedział Kamil Zieliński.
Zobacz też: Jarmark bożonarodzeniowy we Wrocławiu. Świąteczne miejsce spotkań