Tuż przed świętami Bożego Narodzenia w 2016 r. doszło do interwencji policji w domu słynnego gwiazdora ringu. Funkcjonariusze zostali wezwani przez żonę pięściarza. Michalczewski został zatrzymany za znieważenia i naruszenia nietykalności cielesnej swojej małżonki. Zrobione przez śledczych badania udowodniły, że w chwili awantury był pod wpływem narkotyków. I chociaż pani Barbara wycofała swoje oskarżenia, prokuratura z urzędu rozpoczęła śledztwo ze względu "na ważny interes społeczny". W tym samym czasie małżonkowie wyruszyli w podróż dookoła świata, a zdjęciami chwalili się w internecie. Odnowili nawet śluby małżeńskie. Nie oznacza to jednak, że słynny pięściarz przestał być na celowniku organów ścigania. W "Wyborczej Trójmiasto" możemy bowiem przeczytać, że Michalczewski od ponad czterech lat ma założoną Niebieską Kartę. Oznacza to, że co miesiąc musi być odwiedzany przez dzielnicowego, który ocenia sytuację w rodzinie i udziela stosownej pomocy.
- Zważywszy na charakter zdarzeń, co do zasady przy tego typu przestępstwach prokuratura nie ujawnia informacji odnośnie do zakładania Niebieskich Kart - usłyszeliśmy od Tatiany Paszkiewicz, rzecznika prasowego Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Michalczewskiemu za naruszenie nietykalności cielesnej grozi kara do roku pozbawienia wolności, a za znieważenie kara grzywny.
Niebieska Karta jest dokumentem wypełnianym przez funkcjonariusza policji w przypadku stwierdzenia przemocy w rodzinie. Jest także dowodem w sprawach sądowych. Osoba pokrzywdzona nie ma możliwości wycofania informacji zawartych w karcie.