Kaczyński pogodzi się z Rydzykiem

- Jak pan o tym napisze, to "spali" pan całe spotkanie - mówi nam jeden z bliskich współpracowników prezesa PiS. O takich wydarzeniach trudno jednak nie pisać.

Do spotkania ma dojść na początku tygodnia w Drohiczynie, a jego gospodarzem i pośrednikiem w negocjacjach ma być biskup Antoni Dydycz (77 l.). To najbardziej zaufany duchowny w całej polskiej kościelnej hierarchii ojca Tadeusza Rydzyka. O spotkanie zabiegał Jarosław Kaczyński. Powodów jest kilka. Mimo sejmowej większości prezes PiS nie ignoruje marszów w obronie demokracji i chce razem z o. Rydzykiem przygotować medialną kontrofensywę. Ponadto prezes obawia się odpływu elektoratu partii. Ostatnie sondaże wskazują, że PiS-owi mocno depcze po piętach Nowoczesna, więc konflikt z o. Rydzykiem nie jest Kaczyńskiemu na rękę. Prezes chce też udobruchać ojca dyrektora po kłótni w związku z obsadą niektórych stanowisk rządowych. Tydzień temu "Super Express" ujawnił, że o. Rydzyk wściekł się na prezesa PiS za powołanie Bartosza Marczuka (41 l.) na wiceministra pracy oraz obsadzenie fotela dyrektora biura prasowego w Kancelarii Prezydenta przez Marka Magierowskiego (44 l.), mimo że Rydzyk widział na tych stanowiskach swoje osoby.

Jak dowiaduje się "SE", w ramach rozejmu Kaczyński ma się zgodzić na kilka stanowisk dla ludzi Rydzyka w spółkach Skarbu Państwa, a także w mediach publicznych, które po zmianie przepisów znajdą się pod rządami PiS.

Zobacz także: Rydzyk żąda foteli w rządzie