Tego dnia Kaczyński tuż przed sejmowymi głosowaniami zebrał swoich posłów, by dać im wytyczne co do głosowania nad projektem całkowicie zakazującym aborcji. Jednak kilkudziesięciu polityków nie posłuchało prezesa i opowiedziało się za restrykcyjnym projektem. Wcześniej przez Polskę przetoczyła się fala protestów kobiet, co dla prezesa miało być szokiem.
- Nie wiem, po co ta wojna o aborcję, którą rozpętaliśmy na własne życzenie. A teraz prezes musi to wszystko sprzątać i przywoływać do porządku niepokornych w PiS - mówi nam ważny polityk partii.
Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, Kaczyński na spotkaniu w czwartkowy wieczór omawiał wojnę o aborcję i szukał wyjścia z sytuacji. - Panował nastrój pracy i powagi. Myśleliśmy, ile jeszcze możemy zrobić dla Polski. Jarosław Kaczyński był w bardzo dobrej formie - mówi nam Marek Suski (58 l.) z PiS.
Zobacz: Posłanka wietrzy nogi w Sejmie!