Zamiast choinki przed ratuszem w Słupsku, w którym urzęduje prezydent Robert Biedroń, pojawi się lodowisko. Dlaczego choinki w tym roku nie będzie? Jak tłumaczyła w rozmowie z Gazetą Wyborczą Karolina Chalecka z ratusza w Słupsku, prezydent nie chce, by ozdoba miasta było ścięte drzewko: - Na pewno prezydent nie pozwoli, aby ustawić ścięte żywe drzewo. Zamiast tego ustrojone zostaną świerki, które okalają pomnik Żołnierza Polskiego, znajdujący się obok budynku ratusza. Powiedział o tym wiceprezydent Słupska w rozmowie z Radiem Słupsk: - Świerki rosnące na placu zostaną wykorzystane do świątecznej aranżacji. Ten nastrój i klimat świąteczny, tradycyjny będzie temu towarzyszył. Mieszkańcy Słupska nie są zachwyceni pomysłem. W rozmowie z lokalnym radiem mówią, że dla nich święta kojarzą się z choinką przed ratuszem: - Nie wyobrażamy sobie, żeby w tym roku miało nie być choinki. Gdyby była to by było przyjemniej.
O krok dalej idzie jeden z radnych PiS Robert Kujawski. Mówi wprost, że brak choinki to nic innego jak walka z tradycją, którą prowadzi Biedroń: - Dobrze by było, żeby pewne tradycje, które były w mieście przed objęciem urzędu przez prezydenta Roberta Biedronia, były przez niego tolerowane - czytamy na stronie radio.slupsk.pl.