Gdyby wybory prezydenckie odbyły się w najbliższym czasie, to ich zdecydowanym zwycięzcą byłby Duda, który dostałby 39 proc. głosów poparcia. Dopiero na czwartym miejscu z poparciem 6 proc. znalazłaby się Beata Szydło, którą pokonaliby i Donald Tusk, i Paweł Kukiz (54 l.). - To pokazuje, że nie ma w kręgu PiS alternatywy dla obecnego prezydenta. Tym bardziej że Beata Szydło jest postrzegana jako instrument w rękach kierownictwa partii, a Andrzej Duda ostatnio przejął inicjatywę i stwarza wrażenie dość samodzielnego - komentuje nam prof. Kazimierz Kik (70 l.), politolog. Tym samym runął mit Beaty Szydło jako kandydatki PiS na prezydenta, bo właśnie taki plan miał się narodzić w obozie partii, kiedy Duda zawetował sztandarowe ustawy PiS o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa. - Jeśli taki plan był, to najpewniej już go nie ma. Poza tym Szydło nie bardzo panuje nad rządem, a Duda obecnie na jej tle to dość niezależny, samodzielny polityk - zaznacza Kik. Badanie przeprowadzono w dniach 16-17 sierpnia na próbie 1099 dorosłych Polaków.
Zobacz: Duda o zaproszeniu KOD na obchody Sierpnia: BEZCZELNA prowokacja
Przeczytaj też: Wypadek posła Wójcikowskiego. Kto kłamie?
Polecamy: Piękny gest Marty Kaczyńskiej - tak uczciła urodziny mamy ZOBACZ