Kilkanaście jeleni utknęło w błotnistym i głębokim rowie melioracyjnym na polu przy lesie w okolicach Trzebiatowa (woj. zachodniopomorskie). Jak do niego wpadły? Niewykluczone, że coś lub ktoś je spłoszył i stado pędziło przed siebie. Pole, na które wbiegły, było grząskie, a do tego poprzecinane rowami. Pewnie nie zdołały jednego z nich przeskoczyć i wpadły do bagnistej wody. Same nie były w stanie się wydostać. To myśliwi je zauważyli i zaalarmowali straż pożarną. Przyjechali ochotnicy z Trzebiatowa. - Kiedy pojawiliśmy się na miejscu, zwierzęta były już wyczerpane, gdybyśmy przyjechali trochę później, wszystkie by padły. Natychmiast rozpoczęliśmy akcję ratunkową. Za pomocą wężów strażackich udało nam się wyciągnąć 8 łań i dwa byki. Kolejne trzy jelonki nie wykazywały już żadnych oznak życia - opisuje Marian Sobczak (44 l.) z Ochotniczej Straży Pożarnej w Trzebiatowie.
Po uwolnieniu z pułapki zwierzęta leżały nieruchomo na suchym polu. Były tak zmęczone walką o życie, że bez oporów pozwoliły się obmyć z błota, przystały też na rozgrzewające masowanie kocami. Dochodziły do sił przez kilka godzin. Gdy odpoczęły, same wróciły do lasu.
Zobacz także: Tragedia na płockim lotnisku!