To nieprawdopodobne! Dyrektor szkoły w Bolszewie koło Wejherowa miał z ukrycia robić zdjęcia uczennicom. Sprawa trafiła do prokuratury, ale ta nie wszczęła śledztwa: „8 grudnia 2014 wpłynęło do nas doniesienie w tej sprawie. Na podstawie materiałów z doniesienia zdecydowano o odmowie wszczęcia postępowania. Nie zatrzymano dyrektora, nie przesłuchiwaliśmy go, nie zabezpieczaliśmy jakichkolwiek przedmiotów do niego należących” powiedziała zastępca prokuratora Lidia Jeska z Prokuratury Rejonowej w Wejherowie, podaje wejherowo.naszemiasto.pl. Dlaczego? Jak się okazuje dyrektor nie popełnił przestępstwa, ale jednak dopuścił się czynu, który mu nie przystoi. Ale to nie znaczy, że sprawę pozostawiono, bo prokuratura zgłosiła ją do kuratorium i wójta gminy.
Dyrektor robił zdjęcia uczennic w spódniczkach?!
„Czynności opisywane w zawiadomieniu nie licują z powagą stanowiska dyrektora, są moralnie wątpliwe, o ile oczywiście są prawdziwe. Dlatego powiadomiliśmy inne instytucje, by zajęły się zbadaniem tej sprawy” dodała Jeska. A co było na zdjęciach, które miał robić dyrektor gimnazjum? „Powiem tak: według doniesienia były robione w gabinecie u dyrektora, znienacka, w sytuacji w której żadna nastolatka czy kobieta nie chciałaby, by jej robiono zdjęcia” powiedziała zastępca prokuratora.
Jak donosi zaś Radio Gdańsk, które powołuje się na rozmowę z jedną z uczennic szkoły, dyrektor miał robić zdjęcia, gdy uczennice były w jego gabinecie. Podobno najpierw prosił, by dziewczynki coś brały z półki regału, czy z podłogi i wtedy je fotografował. Na zdjęciach miały być widoczne intymne części ciała i zbliżenia nóg, bo fotografowane uczennice miały zazwyczaj spódniczki.
Zapisz się: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail
Zobacz: Kto SZANTAŻUJE Durczoka? 50 000 zł albo doniosę nasze fotki do gazet. Koleżanka z pracy