Właściciele Funi to ludzie ubodzy, a mimo to bandyci napadli na ich dom. Kiedy suczka zobaczyła skradających się oprychów, próbowała zaalarmować opiekunów i głośno ujadała. Niestety, przestępcy chcąc ją uciszyć, dosłownie zmiażdżyli jej czaszkę pałką. Później pobili właścicieli. Domownicy trafili do szpitala, a skatowana Funia do weterynarza.
Badanie RTG wykazało liczne złamania kości czaszki i uszkodzenia mózgu. Właścicieli kundelka nie było stać na opłacenie operacji, na szczęście z pomocą przyszli ludzie dobrej woli. Operacja się udała, ale po zabiegu pojawiły się napady padaczkowe. Dotychczasowi opiekunowie suczki nie są w stanie zapewnić jej właściwej opieki, dlatego Funia musi trafić do nowego domu.
Jeżeli ktoś chciałby ją przygarnąć, może kontaktować się ze schroniskiem w Głownie: tel: 509 104 718 lub [email protected].
Zobacz także: Oświęcim. Pedofil w rękach policji