Ojciec Tadeusz Rydzyk - biznesmen w służbie wiary. Kim jest założyciel Radia Maryja

2011-07-01 18:06

Ostatnio głośno o nim za sprawą wypowiedzi w Parlamencie Europejskim, gdzie nazwał Polskę krajem totalitarnym i niecywilizowanym. Uważany za jedną z najpotężniejszych i najbardziej kontrowersyjnych osób w Polsce, pilnie strzeże dostępu do tajemnicy swego sukcesu.

Niepozorna młodość

Przyszedł na świat w 1945 roku w ubogiej rodzinie w Olkuszu w województwie małopolskim. Jego ojciec Bronisław żył z matką Stanisławą bez ślubu. Tadeusz jako dziecko nieślubne miał z tego powodu problemy w seminarium. Nigdy jednak nie wątpił w to, że chce być księdzem.

Choć po latach przyzna się, że myślał o karierze lekarza, a nawet inżyniera. O jego przyszłym zawodzie zdecydowały prawdopodobnie problemy, jakie miał z matematyką, a zarazem dał mu się niebawem we znaki dar przyciągania dzieci i młodzieży. I coś jeszcze.

Przeczytaj koniecznie: Rydzyk: W Polsce, to jest DRAMAT, DRAŃSTWO najdelikatniej mówiąc, niecywilizowany kraj - POSŁUCHAJ!

- Był świetnym organizatorem - wspomina Jerzy Wenderlich, dziś poseł lewicy, dawniej członek kapeli bigbitowej, w której w latach 70. występował wraz z Tadeuszem Rydzykiem. Wenderlich grał na elektrycznych skrzypcach, Rydzyk - wtedy już po święceniach kapłańskich - był menedżerem zespołu.

Z tego okresu znany jest także inny fakt, który w świetle dzisiejszej wiedzy o ojcu Tadeuszu może nieco dziwić - w drugiej połowie lat 70. jako młody ksiądz miał rozpowszechniać biuletyny Komitetu Obrony Robotników. W 1986 r. Tadeusz Rydzyk wyjeżdża ze studentami na pielgrzymkę do Rzymu, z której jednak prędko do Polski nie wróci. W drodze powrotnej odłącza się od grupy i jedzie do Niemiec.

Iluminacja

Trwający do 1990 roku "niemiecki" okres jego życia jest owiany największą tajemnicą. Sam ojciec mówił o nim kiedyś w wywiadzie rzece jako o latach cierpienia: "Widziałem te pustoszejące kościoły. Kościół słabnący i jakiś taki zagubiony". Na początku nie dawał znaku życia i zakon miał go nawet zawiesić w czynnościach kapłańskich. Ale w 1987 roku zgłosił się do pracy w misji katolickiej i skierowano go do parafii Obestaufen.

Tu natrafiamy na pierwsze ślady przyszłej imponującej kariery biznesowej ojca dyrektora. Podobno sprowadza do Polski niemieckie samochody zwolnione z opłat celnych i nawiązuje kontakt z rozgłośnią Radio Maria International. W Niemczech słynie ona z ksenofobicznych wypowiedzi i wkrótce zostaje zamknięta.

Kamień węgielny

Zza Odry Tadeusz Rydzyk przywozi do Polski znajomość języka niemieckiego, którym włada biegle oraz… 80 fenigów. Z takim kapitałem stawia w Toruniu pierwsze fundamenty swego przyszłego imperium. W 1991 roku powstaje Radio Maryja. Rozgłośnia stopniowo rozszerza koncesje na kolejne części kraju, dysponując już w 1994 roku koncesją ogólnopolską i pokrywając swym zasięgiem antenowym 80 proc. kraju.

Wkrótce dzięki łączom satelitarnym Radia Maryja można posłuchać już w całej Europie i w Ameryce Północnej. Nie wiadomo, kto finansuje rozgłośnię, bo podobno nie prowadzi ona księgowości. Częściowo zasilana jest ze składek słuchaczy. Do dziś ogromne kontrowersje budzi akcja o. Rydzyka z 1997 roku, gdy ogłosił zbiórkę pieniędzy na ratowanie Stoczni Gdańskiej. Nigdy nie został z niej rozliczony. Wiadomo tylko, że po zbiórce majątek Radia powiększył się o 160 milionów złotych. Nie wiadomo czy trafiły one w ręce stoczniowców.

Ekspansja imperium

Od tego momentu interes idzie jak burza. W kolejnych latach powstają: fundacja "Lux Veritatis", gazeta "Nasz Dziennik", Wyższa Szkoła Kultury Społecznej i Medialnej oraz Telewizja Trwam.

Wszystkie te podmioty tworzą swoiste państwo w państwie - hermetycznie zamknięte dla "obcych", czyli ludzi kwestionujących "ideologię" ojca dyrektora. Cały majątek szacuje się na kilkaset mln złotych. Choć z roku na rok liczba słuchaczy Radia Maryja topnieje, a rozgłośnia ma problem z pozyskaniem młodego audytorium, wciąż to jedna z najpopularniejszych stacji w kraju. Liczbę słuchaczy szacuje się na 3 miliony, a Telewizję Trwam ogląda blisko 360 tysięcy osób.

To głównie ludzie starsi z małych miast i wsi. Od charakterystycznego nakrycia głowy zyskali prześmiewcze określenie "moherowych beretów". Ojciec Rydzyk zwykle chodzi w obstawie dwóch wysokich i tęgich księży robiących za jego ochroniarzy.

Antypaństwowiec

Tadeusz Rydzyk korzysta z pomocy państwa polskiego, ale bez wzajemności. Jego rozgłośnia jako nadawca społeczny nie musi wnosić opłaty koncesyjnej. Ma też odrębność podatkową, ale podatków nie płaci. Państwo może rocznie tracić na tym około 30 mln złotych. Ojciec kilkakrotnie znieważał instytucje państwowe - jak ostatnio w Brukseli - i najważniejsze osoby w państwie.

Najgłosniejsze były jego słowa z 2007 o pierwszej damie Marii Kaczyńskiej - nazwał ją czarownicą i radził, by się poddała eutanazji. Poza zmysłem przedsiębiorczości, którego by mu pozazdrościł niejeden biznesmen, Rydzyk dość często ma w kłopoty z prawem. Prokuratura wszczynała już śledztwa w sprawie nielegalnych zbiórek pieniędzy i bezcłowego handlu samochodami. Oskarżano go o rasizm i lżenie polityków.

Słabość do polityki

Platformę Obywatelską chciał zatopić. Na Ligę Polskich Rodzin się obraził. Środowiska lewicowo-liberalne wielokrotnie oskarżał o szerzenie dewiacji i rozwiązłość obyczajową. Pochodzący z Torunia konserwatywny poseł PO Antoni Mężydło mówi nam: "Kościół jako taki jest instytucją ubogą i funkcjonuje tylko w wymiarze religijnym i moralnym. Ojciec Rydzyk swe imperium wykorzystuje do robienia polityki. On jest po prostu politykiem".

Ojca dyrektora broni poseł PiS Joachim Brudziński: "Jednym z elementów misji duszpasterskiej jest wrażliwość na wartości, a w bieżącej polityce są one często naruszane". To właśnie z PiS od 2007 roku rozgłośnia związała się na dobre. Ale to tylko małżeństwo z rozsądku. Jarosław Kaczyński wie, że poparcie Rydzyka to dla niego poważne obciążenie wizerunkowe i dawniej nie szczędził bardzo ostrych słów pod adresem radia, ale zależy mu też na tym, by pokaźny elektorat "maryjny" mu nie uciekł.

Rozgłośnia zaś widzi w PiS swoiste przedmurze chrześcijaństwa i patriotyzmu w Polsce. Od lat słychać o kontaktach o. Rydzyka z Janem Kobylańskim. To znany z antysemickich poglądów polski biznesmen mieszkający w Urugwaju.

Największy problem Kościoła?

Opinie hierarchii kościelnej o ojcu Tadeuszu są podzielone, jak sam polski Kościół. - Na początku Radio Maryja było medium prezentującym bardzo różne środowiska katolickie - mówi Marek Jurek, przewodniczący Prawicy RP. Dopiero w ostatnich latach radio zaczęło się "zamykać".

Według niektórych o. Rydzyk i jego imperium to największa bolączka Kościoła, który nie umie sobie z nią poradzić. Według innych, hierarchowie przymykają oko na jego ekscesy, bo w gruncie rzeczy są one im na rękę. Poza jawnym upolitycznieniem radia wątpliwości Kościoła budzi m.in. zamiłowanie Rydzyka do luksusu. Krążyły legendy jakoby jeździł po Toruniu maybachem - najdroższym samochodem na świecie. To okazało się nieprawdą - ojciec jeździ "jedynie" audi A6.

Patrz też: O. Rydzyk prosił w kościele o kawały o blondynkach. ULUBIONY DOWCIP założyciela Radia Maryja. ZNASZ LEPSZY?

Ale poseł Brudziński nie widzi w tym niczego złego: "Ojciec Rydzyk jest człowiekiem niezwykle skromnym. Bywałem w jego pokoju czy raczej celi zakonnej. Niczym nie odbiega ona od tych, w jakich żyją jego współbracia. W oczy rzuca się tylko duża liczba książek".

Polski Kościół drażni działalność biznesowa duchownego, choć np. w USA nikogo nie dziwi symbioza biznesu z duszpasterstwem. Wypowiedź o totalitarnej Polsce dyktowana była zapewne frustracją ojca po zerwaniu przez rząd umowy - zawartej za czasów PiS - gwarantującej mu miliony złotych na prowadzenie odwiertów geotermalnych w Toruniu. Jednocześnie trudno Kościołowi nie zgodzić się z tym, że o. Rydzyk od lat umacnia w kraju katolicyzm, budując świątynie i edukując w swej uczelni kolejne pokolenia Polaków w duchu wiary.

Dziś o. Rydzyk rzadko pojawia się na antenie swego radia i telewizji. Ale nie łudźmy się, że opuściła go wiara w misję, którą konsekwentnie realizuje od 20 lat. Po prostu kampania wkracza w decydującą fazę i trzeba formować szyki.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki