Śmierć Polki w Egipcie. Magda chciała uciec ze szpitala!

2017-05-09 7:00

Pojechała do Egiptu wypocząć na słonecznej plaży, a do kraju wróci w trumnie. Mowa o Magdalenie Ż. (+27 l.), której tajemnicza śmierć od kilku dni elektryzuje Polskę. Jak zginęła? Czy ktoś jej pomógł umrzeć? To próbują wyjaśnić nasi dziennikarze, których wysłaliśmy do egipskiego kurortu. Wczoraj dotarli do wstrząsającego zapisu ze szpitalnego monitoringu. Widać na nim, jak Magda próbuje uciec ze szpitala, do którego zawiózł ją rezydent biura podróży. Dlaczego?

Cztery dni pobytu na wczasach i trzy kursy do szpitala. Co takiego dolegało Magdzie, że opiekunowie turnusu, wbrew woli dziewczyny, chcieli umieścić ją w szpitalu? Z relacji jej bliskich, którzy rozmawiali z nią przez telefon i Skype'a, wynika, że była niekontaktowa, bełkotała, nie można się było z nią dogadać. Dlaczego? Tego właśnie wciąż nie wiadomo.

Pierwszy raz trafiła do szpitala 28 kwietnia. - Była z rezydentem, przyjechała karetką. Ale nie chciała wyjść z pojazdu. Wróciła do hotelu. Dopiero jak przywieźli ją powtórnie, udało się ją umieścić na oddziale. Ale było to bardzo trudne - relacjonuje dr Ahmed Shawky, szef szpitala w Port Ghalib. Podkreśla, że Magda była bardzo agresywna. Krzyczała, wyrywała się. Nie było z nią normalnego kontaktu. Na nagraniu monitoringu, do którego dotarli nasi dziennikarze, widać, jak Magda stara się uciec szpitalnemu personelowi. Szarpie się, wyrywa, pada na podłogę. Dopada do niej kilka osób. Chwytają dziewczynę za ręce i nogi i wnoszą do pokoju. Tam przywiązują ją do łóżka ręcznikami.

- Od początku mówiłem, że nie powinna trafić do naszej placówki. Nie mamy warunków do leczenia pacjentów z problemami psychicznymi - podkreśla dr Shawky. Mimo to zgodził się na pobyt Polki, bo ponoć dostał informację, że nazajutrz ma przyjechać po nią ktoś z Polski. Dramat rozpoczął się, gdy Magda chciała skorzystać z toalety. - Odwiązano ją, a ona nagle kopnęła pielęgniarkę i wyskoczyła przez okno - opowiada lekarz.

To był skok z pierwszego piętra. Magda upadła na betonową posadzkę. Natychmiast trafiła na oddział intensywnej terapii. - Po około dwóch godzinach uznaliśmy, że powinna zostać przewieziona do lepiej wyposażonego szpitala w Hurghadzie. Tam zmarła. Dlaczego? Moim zdaniem na skutek wewnętrznego krwotoku, którego doznała w wyniku licznych mikroobrażeń - dodaje dr Shawky.

Czyżby Magda chciała się zabić? Egipski lekarz kręci przecząco głową. - Skok przez okno wyglądał jak próba ucieczki. Prawdopodobnie nie wiedziała, że znajduje się tak wysoko. Ale to tylko moja teoria - mówi.

Zobacz także: Przerażające nagranie ze szpitala. Śmierć Polki w Egipcie

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki