Dramat rozegrał się w domu wielorodzinnym w gminie Stare Bogaczowice, nieopodal Wałbrzycha. 51-letni sąsiad młodej kobiety wybiegł na korytarz właśnie w chwili gdy 26-latka szykowała się do wyjścia na codzienny spacer z córeczką. Nieobliczalny mężczyzna chwycił za wózek, w którym leżała 7-miesięczna dziewczynka i uprowadził dziecko.
Patrz też: Warszawa: Sąsiad uwięził mnie, bo nie przyniosłam mu papierosów
Szaleniec wywiózł maleństwo nad rzekę. Już miał wrzucić wózek z niemowlęciem do wody gdy dobiegła do niego wstrząśnięta matka. Szybko chwyciła córeczkę w ramiona, a ułamek sekundy potem sąsiad z impetem wrzucił pusty już wózek do wody. To cud, że maleństwu nie stała się żadna krzywda.
Zaalarmowani przez 26-latkę policjanci od razu złapali niedoszłego zabójcę dziecka. Mężczyzna najbliższy miesiąc spędzi za kratkami aresztu. Niewykluczone, że 51-latek jest chory psychicznie. Po opinii lekarza okaże się czy trafi na obserwację do szpitala. Za narażenie życia dziecka na niebezpieczeństwo grozi mu 3 lata odsiadki.