Do śmierci dziecka doszło w miniony piątek, gdy 4-latek był pod opieką dziadków. Chłopiec siedział w kabinie ciągnika, z tyłu. Prawdopodobnie w pewnym momencie wychylił się przez uchyloną tylną szybę traktora. Dziecko wypadło przez okno maszyny i spadając uderzyło się w wał przekaźnikowy, czyli element ciągnika, który łączy go z beczkowozem. Niestety, 4-letni chłopiec zginął na miejscu, nie udało się go uratować. „Ciągnik stał w miejscu, ale dziecko uderzyło w maszynę w taki sposób, że można było nic już zrobić. Na razie nie możemy powiedzieć nic więcej na ten temat” powiedział st. asp. Sławomir Gradek, podaje tvn24.pl. Teraz sprawą śmierci chłopca zajmie się prokuratura oraz policjanci, którzy sprawdzą jak doszło do tragedii. Rodzice chłopczyka i dziadkowie, którzy byli z nim w chwili wypadku są w bardzo złym stanie psychicznym.
To nie pierwszy wypadek w rolnictwie z udziałem dzieci. Zwykle w czasie rozpoczynających się i trwających prac w gospodarstwach dochodzi do nieszczęśliwych wypadków przez nieuwagę lub zły stan techniczny maszyn. Często też dzieci na wsi od wczesnego dzieciństwa są uczone jak prowadzić maszyny rolnicze, co sprawia, że czasem same na nie wsiadają powodując wypadki.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail
Zobacz: SIEDLCE: Natalka skonała na moich rękach WYPADŁA Z TRAKTORA