Do tragedii doszło w miejscowości Chadlington w Wielkiej Brytanii. 15-latka popełniła samobójstwo przez... sieć wi-fi. Dziewczyna od lat zmagała się z alergią na pole elektromagnetyczne. Podobno nastolatka zostawiła list pożegnalny swoim rodzicom, w którym poinformowała, że nie wyobraża sobie życia z tym schorzeniem. Z jego powodu odczuwała niesamowite przemęczenie, bóle głowy i miewała problemy z pęcherzem. Było to dla 15-latki na tyle uciążliwe, że rodzice usunęli z domu wszystkie urządzenia, które wytwarzały fale elektromagnetyczne. Jednak dyrekcja szkoły, do której uczęszczała nastolatka, twierdziła, że wi-fi jest bezpieczne i nie przystała na prośby rodziny, aby usunąć wszystkie urządzenia związane z siecią bezprzewodową.
Światowa Organizacja Zdrowia opisała to schorzenie jako nadwrażliwość na fale elektromagnetyczne, czyli zespół "niespecyficznych objawów, które nie mają podłoża toksykologicznego, fizjologicznego".
Zobacz: Zabił kolegów w imię pokoju! Przed rzezią w USA terrorysta pokłócił się o islam