- Jesteśmy przerażeni tym, co się stało - mówi Jadwiga K. (23 l.), mama Ewuni. Jak własny brat mógł zrobić coś takiego mojej córeczce? Jak mógł okazać się taką bestią, takim potworem? - płacze załamana kobieta.
Do tragedii doszło, kiedy pani Jadwiga przeprowadziła się z mężem do matki, pod Aleksandrów Kujawski.
- Wcześniej wynajmowaliśmy mieszkanie we Włocławku - opowiada kobieta. - Jednak kiedy pracodawca oszukał męża i nie wypłacił mu pieniędzy, musieliśmy przenieść się na wieś.
Początkowo pani Jadwiga była zadowolona z tego, że zamieszkała z mamą i 14-letnim bratem. Oboje pomagali jej opiekować się dziećmi. Zwłaszcza Krzysztof chętnie zostawał z maluchami... Wkrótce okazało się dlaczego!
Mama Ewuni zauważyła u niej sińce w okolicy krocza. Szybko pobiegła z nią do lekarza. Ten nie miał wątpliwości - trzylatkę zgwałcono.
- Rzuciłam się wtedy na brata, ale wszystkiego się wyparł - wspomina załamana kobieta. - Wtedy jednak 5-letni Maciuś powiedział, że widział, co wujek robi jego siostrzyczce. I dodał, że Krzysztof zakazał mu o tym mówić...
Pani Jadwiga opowiedziała o wszystkim policji. Kiedy 14-latek został zatrzymany, przyznał się do molestowania siostrzenicy.
Zobacz też: Szok! 13-latek naoglądał się porno i zgwałcił 8-letnią siostrę!
- Grałem akurat na komputerze. W tej grze kobieta tańczyła dla mnie na rurze. Nie wiem, co we mnie wstąpiło. Nagle coś kazało mi podejść do Ewy i to zrobić - tłumaczył 14-letni zboczeniec w sądzie rodzinnym.
Krzysztof W. trafił do poprawczaka. Ewunia jest w szoku. 3-letnia dziewczynka boi się teraz ludzi. Nieprędko znów komuś zaufa.
Czytaj również: Prostytutka Laura ujawnia: Tu zgwałcił mnie minister! "Był brutalny i wulgarny"