Zachwycony kandydaturą Grodzkiej jest jej szef. - Anka to świetna kandydatura nie tylko ze względów realnej zmiany politycznej, pokazujące otwarte i tolerancyjne społeczeństwo, ale to również świetna kandydatura ze względów merytorycznych. Polski parlament stanie w momencie głosowania nad kandydaturą Anki przed ważnym testem z demokracji, tolerancji i społeczeństwa obywatelskiego, testem, który będzie komentował cały świat - mówił Janusz Palikot (49 l.). Jego optymizmu nie podziela jednak większość Polaków. Z sondażu Instytutu Homo Homini dla "SE" wynika, że aż 55 proc. badanych nie chce Grodzkiej w fotelu wicemarszałka. - Nie przejmuję się sondażami, tylko robię swoje. Nie widzę powodu, dla którego nie miałabym zostać wicemarszałkiem. Jestem dobrze przygotowana do nowej funkcji. Przy okazji domyślam się, że kandydowanie może budzić jakieś wątpliwości ze względu na moją tożsamość płciową. Już się z tym oswoiłam - komentuje nam posłanka Ruchu Palikota.
Według naszego badania tylko 31 proc. pytanych popiera kandydaturę Grodzkiej na stanowisko wicemarszałka, a 14 proc. nie ma zdania. - Te wyniki pokazują stopień tolerancji wyborców dla eksponowania seksualności przez polityka w życiu publicznym. Badanie uświadamia nam, że jesteśmy społeczeństwem trochę bardziej konserwatywnym od społeczeństw zachodnich - analizuje wyniki sondażu prof. Rafał Chwedoruk, politolog z UW. Wczoraj głos w sprawie posłanki zabrał m.in. premier. - Nie sądzę, aby w klubie PO ktoś miał kłopoty z kandydaturą Grodzkiej - stwierdził Donald Tusk (56 l.). Ale też zasugerował, iż na stanowisku wicemarszałka powinna pozostać Wanda Nowicka (57 l.).
Bożena Włodarczyk (70 l.) z Warszawy:
- Jestem za panią Anną! W naszym kraju potrzebne są osoby, które pozwolą Polsce pójść do przodu, lepiej pojąć otaczającą rzeczywistość. Dobrze radzi sobie na politycznej scenie.
Henryk Dąbrowski (63 l.) z Wrocławia:
- Kategorycznie nie powinna być wicemarszałkiem. Mężczyzna, który urodził się mężczyzną, powinien nim być, a nie zmieniać się w kobietę. Grodzka znana jest przecież tylko z tego, że zmieniała płeć.
Jacek Rudziński (45 l.) z Warszawy:
- Nie wzbudza mojego zaufania jako polityk, jej światopogląd kompletnie nie pokrywa się z moim. Wybrałbym osobę bardziej ustabilizowaną życiowo. Nie popieram też Ruchu Palikota.
Monika Skowronek-Płachta (35 l.) z Warszawy:
- Jeśli ktoś zmienia płeć, nie nadaje się do tego, by rządzić państwem. Nie zgadzam się z Anną Grodzką. Jej polityczne i społeczne poglądy są sprzeczne z moimi.
Julia Wesołowska (20 l.) z Wrocławia:
- Nie powinna zostać wicemarszałkiem. Oczywiście jest to barwna postać, ale to jest zbyt poważna funkcja dla tej osoby. Potrafi się wypowiadać wyłącznie w temacie homoseksualnych osób.
Kazimierz Tomczak (72 l.) z Wrocławia:
- Po raz pierwszy pojawia się taka sytuacja i muszę przyznać, że jestem nią całkowicie zaskoczony. To bardzo trudny problem.
Nie jestem pewien, czy taka osoba powinna być wicemarszałkiem.