W małym Brześciu Kujawskim wszyscy są dumni z Dominika. Pochodzący ze skromnej, utrzymującej się z rolnictwa rodziny w ciągu kilku dni zyskał sławę i majątek. Ci, którzy dobrze znali 22-latka, twierdzą, że był on skazany na sukces.
- Dominik zdradzał wybitne zdolności już w podstawówce - mówi Danuta Kuczyńska, dyrektorka Szkoły Podstawowej w Brześciu Kujawskim, do której chodził pokerzysta.- Był świetny z matematyki. Zawsze podziwiałam jego logiczny tok rozumowania - dodaje. Chłopak wyróżniał się wśród rówieśników już w przedszkolu. Do szkoły poszedł jako 6-latek.
Jako nastolatek wygrywał już ogólnopolskie konkursy matematyczne. Nic dziwnego, że po ukończeniu podstawówki i gimnazjum Dominik został skierowany do Liceum Akademickiego w Toruniu. To pierwsza szkoła w Polsce stworzona po to, by skupiać w swoich murach najzdolniejszych licealistów w kraju.
Po ukończeniu liceum Dominik studiował ekonomię w Szkole Głównej Handlowej. Zrobił licencjat i... porzucił naukę. Zajął się pokerem.
Zobacz: Jak Dominik wygrał 1,5 miliona dolarów
By dostać się do turnieju na Karaibach, zainwestował 700 dol. wpisowego. Jak burza przeszedł przez eliminacje i trafił do turnieju finałowego. Tam Pańka pokonał siedmiu najlepszych graczy i zgarnął prawie 1,5 mln dolarów. To najwyższa wygrana polskiego pokerzysty.
Dzięki zwycięstwu na Karaibach Dominik wyprzedził pod tym względem Marcina Horeckiego, który zajmował pierwsze miejsce z sumą 1,25 mln dol. na koncie.