W czwartek "Super Express" ujawnił minutową wypowiedź Leppera, którą nagrał 3 dni przed tajemniczą śmiercią w swoim warszawskim biurze. Nie mamy złudzeń. Szef Samoobrony wyraźnie boi się o swoje życie. Jest przestraszony.
- Przecież to nie problem dzisiaj, korzystając z tej sztuki wojny, na końcu to trzeba wbić nóż i koniec no - mówi Lepper w tym nagraniu, zarejestrowanym amatorską kamerą. W dalszej części wypowiedzi przyznaje, że współpracownicy go ostrzegają.
- Mówią do mnie: panie, pana wykończą, oni panu nie podarują. Niech pan uważa - kończy Lepper pierwszą część tego wywiadu.
Płyta z zapisem tej rozmowy trafiła w ręce detektywa Krzysztofa Rutkowskiego. Przekazał mu ją nieznajomy mężczyzna w trakcie pogrzebu szefa Samoobrony.
- Ten człowiek obserwował mnie przez cały pogrzeb. Moi ludzie także to zauważyli. Nie znam go. To był wysoki szatyn, normalnej budowy ciała. W końcu podszedł, przekazał mi kopertę z płytą, mówiąc: to pomoże Andrzejowi - opowiada nam Rutkowski.
- Znajdę go - mówił jeszcze dwa dni temu Rutkowski.
NOWE NAGRANIA wskażą winnych śmierci Leppera
Minęło kilkanaście godzin i detektyw już wie, kim jest ten człowiek. - Rozmawialiśmy. Ma mi przekazać kolejne szokujące nagrania, na których będzie wskazane nazwisko osoby, która prawdopodobnie ma bezpośredni związek z tymi dramatycznymi wydarzeniami. Z tego co zapewnia, te materiały mogą obciążyć osoby z najbliższego grona Andrzeja Leppera - dodaje detektyw, który nie chce zdradzić, kim jest mężczyzna przekazujący nagrania.
- On obawia się o swoje życie. Przebywa poza granicami. Zapewniłem go, że może liczyć na moją ochronę - podsumowuje Rutkowski.