Dziś sąd nakazał Gronowskiemu oddać 115 tys. 228 zł w ciągu najbliższego roku. Jedynie pod tym warunkiem umorzył postępowanie. Ale jeżeli w tym czasie Gronowski nie odda pieniędzy, proces przeciwko niemu rozpocznie się od nowa.
Sąd podkreślił, że wina oskarżonego nie budzi wątpliwości. Jednak nie skazał go ze względu na jego nieposzlakowaną opinię i działalność dobroczynną.
Zrujnowany procesami Gronowski nie ma pieniędzy, żeby zapłacić zasądzony zwrot należności, i mówi, że nie wie, co teraz zrobi.