Oczywiste jest, że za markowe garnitury członków Platformy Obywatelskiej płacą podatnicy. Informowaliśmy już was o tym:
>>> Platforma Obywatelska wydaje nasze pieniądze na przyjemności!
Teraz jednak okazuje się, że za piękne stroje Małgorzaty Tusk także zapłacili podatnicy. "Fakt" ujawnił, że żona premiera ubierała się u Gosi Baczyńskiej. Ceny jednej sukienki wahają się w atelier artystki od 4 tysięcy złotych do 6 tysięcy!
Skarbnik partii Łukasz Pawełek miał początkowo problemy z ustaleniem, kto płacił za stroje Małgorzaty Tusk.
– Były kupowane kobiece ubrania, ale nie dla żony Donalda Tuska – mówił początkowo. Potem jednak zmienił zdanie:
– Pomyliłem się - przyznał później - Platforma pokrywała koszty reprezentacyjne Małgorzaty Tusk. Wydatki związane są z obsługą wizerunkową premiera. Wynikają ze wspólnych obowiązków reprezentacyjnych małżonków, związanych z aktywnością zarówno krajową, jak i zagraniczną. Pokrywane są ze środków własnych PO – wytłumaczył.
Niestety nie znamy dokładnej kwoty, jaką przeznaczono na zakupy żony Tuska.