Coroczny przemarsz feministek ulicami stolicy zawsze wzbudzał kontrowersje. Bojowniczki starały się śmiałymi, często wręcz obrazoburczymi hasłami zainteresować przechodniów. W tym roku jednak Blumsztajn pobił je na głowę.
Czy paniom nie przeszkadza, że 66-letni mężczyzna paradował z wulgarnym napisem?
- Być może zręczniej byłoby, gdyby ten plakat trzymała kobieta, ale cieszę się, że mężczyźni solidaryzują się z naszymi hasłami. Nie widzę w tym nic złego - mówi w rozmowie z nami Anna Dryjańska z Fundacji Feminoteka, która uczestniczyła w niedzielnej Manifie.
- Nie mam nic przeciwko temu, że oprócz postulatów czysto merytorycznych pojawiają się emocjonalne - dodaje Dryjańska.
Zachwycony był też lider lewicy, szef Krytyki Politycznej Sławomir Sierakowski (33 l.). - Sam dałem mu ten transparent. To była forma protestu przeciwko wpisaniu kobiet tylko w jedną rolę społeczną - mówi nam Sierakowski.
Redakcja Super Expressu wyjaśnia, że autorem opublikowanej w dniu 13 marca 2012r. fotografii przedstawiającej red. Seweryna Blumsztajna z transaparentem z Manify jest Pan Marek Kossakowski a nie jak podpisaliśmy Petros Tovmasyan. Za zaistniałą pomyłkę autora pana Marka Kossakowskiego przepraszamy. Redakcja Super Expressu |