Raptem dziesięć tygodni minęło od tragicznej katastrofy kolejowej pod Szczekocinami, a znów dwa pociągi zderzyły się czołowo, jadąc jednym torem. – Nie wykluczamy strajku generalnego i zatrzymania pociągów w całej Polsce ze względów bezpieczeństwa – powiedział Leszek Miętek, przewodniczący kolejarskich związkowców.
Zabójcze koleje
W środę 23 maja SKM z Warszawy do Legionowa i pociąg Kolei Mazowieckich do Ciechanowa zderzyły się czołowo przy stacji Warszawa Zoo, obok ronda Starzyńskiego.
Pociągi jechały bardzo wolno, więc nie było ofiar śmiertelnych. Dwie osoby zostały jednak ranne. Jedną z nich odesłano do szpitala, druga została opatrzona na miejscu i odesłana do domu.
Z powodu remontu składy SKM i Kolei Mazowieckich były przepuszczane jednym torem. Możliwe, że maszynista zignorował polecenie zatrzymania pociągu. Istnieje także prawdopodobieństwo, że dostał zgodę na wjazd.
Awarie urządzeń sterowania ruchem na kolei zdarzają się stosunkowo często. Maszyniści alarmują, że semafory często wyświetlają błędne sygnały. Od lipca 2011 r. liczba zgłoszeń tego rodzaju przekroczyła 100.
Kiedy strajk?
Podczas zebrania zarządu związków Leszek Miętek powiedział: Musimy uciec się do drastycznych działań, by pokazać, że systemu bezpieczeństwa na kolei nie ma. Kolejarze są zdecydowani na podjęcie dramatycznych środków.
Związkowcy nie podali jeszcze terminu planowanego protestu. Nie da się ukryć, że najbardziej drastyczne byłoby strajkowanie podczas Euro 2012. Czy podczas rozgrywek czeka nas paraliż na kolei?