Oto SZOKUJĄCY zapis rozmowy prezydenta Wałbrzycha z wiceprezesem MZB
Piotr Kruczkowski (49 l.), prezydent Wałbrzycha: - I co, myślałeś coś?
Wojciech Czerwiński (53 l.), wiceprezes MZB: - Kurcze, coś tak, ale za dużo ci nie dam.
Kruczkowski: - No to ile?
Czerwiński: - Tysiąc pięćset.
Kruczkowski: - Co ty, kurde, na waciki?
Czerwiński: - Na waciki. Mówię ci, że nie mam kasy.
Kruczkowski: Kurde...
Czerwiński: - Poza tym Piotr, kur.., przyjąłeś mnie tu jako fachowca, do cholery, co nie?
Kruczkowski: - Tak... No dobrze, ale wiesz, ja podjąłem pewne działania, jakieś nagrody, MBA (studia menedżerskie, które w części MZB opłacało Czerwińskiemu - przyp. red.)
Czerwiński: - Masz rację, wszystko się zgadza, wszystko się zgadza.
Kruczkowski: - Zastanów się.
Zarzecki, który pisze do prokuratury, że obawia się o własne życie, oskarża Kruczkowskiego, ale także posłów PO Zbigniewa Chlebowskiego (47 l.), Izabelę Mrzygłocką (52 l.) i senatora Romana Ludwiczuka (54 l.). Wskazuje, że to oni "przymuszali" go do przekazywania im pieniędzy. Miał im dać 500 tys. zł, które wyprowadził z kierowanej przez siebie miejskiej spółki. Taki haracz mieli też płacić inni nominowani przez PO zarządcy miejskich spółek.
Nagrał rozmowę
Wojciech Czerwiński oskarża samego Kruczkowskiego o wymuszanie pieniędzy oraz o fałszowanie dokumentów urzędowych. W wywiadzie dla lokalnej telewizji Dami opowiadał, że Kruczkowski był u niego trzy razy przed wyborami samorządowymi. Twierdzi, że nakłaniał go, by oddał mu część rocznej nagrody. Za 2009 rok Czerwiński dostał 24 tysiące złotych. Kruczkowski miał od niego żądać wtedy 8 tysięcy złotych.
- Zaproponowałem 1,5 tysiąca. I delikatnie mówiąc, zostałem wyśmiany - mówił Czerwiński. Spotkanie nagrał. To ma być jeden z dowodów w sprawie. Nagranie rozmowy Czerwińskiego z Kruczkowskim ujawniły lokalne media, m.in. "Gazeta Wrocławska" i portal Wałbrzych24. com.
Prezydent się tłumaczy
Kruczkowski rozesłał do mediów oświadczenie, w którym przekonuje, że wszystko jest w porządku. "Przygotowując się do kampanii, prosiłem o wsparcie osoby prywatne, swoich przyjaciół i znajomych" - napisał.
Tyle na PO mieli płacić w Wałbrzychu podlegli jej ludzie (dane za prokuraturą):
* 500 zł miesięcznie - członkowie zarządów spółek miejskich
* 30-50% premii rocznej - członkowie zarządów spółek
* 400 zł miesięcznie - radni PO
* 30-70 tys. zł - zrzutka przed każdymi wyborami