Miedzna, mazowieckie: Wyśniłam śmierć syna

2010-11-08 4:30

Janina Chomżyńska (71 l.) z Miedznej (woj. mazowieckie) jeszcze smacznie spała, kiedy obudziło ją nawoływanie: - Mamo, mamo, mamo! - pani Janina usłyszała we śnie głos syna. Ten krzyk był tak przeszywający, że kobieta zerwała się na równe nogi. Już wiedziała, że jej Staszkowi wydarzyło się coś strasznego!

Pani Janina wyjrzała na podwórko. Brama była zamknięta. Sprawdziła mieszkanie, jednak Staszka nigdzie nie było. Tłumaczyła sobie, że to był tylko okropny sen i jak co dzień poszła pracować na pole. Była jednak bardzo niespokojna. Czuła, że coś się stało ze Staśkiem. Syn był malarzem, pracował w Piasecznie pod Warszawą. Niespełna cztery godziny później na pole przybiegła zdyszana i zrozpaczona córka pani Janiny.

Przeczytaj koniecznie: Wypadek busa w Holandii: Paweł pojechał po lepsze życie, a znalazł śmierć

- Gdy zobaczyłam ją z oddali, jak biegnie zapłakana, aż usiadłam z przerażenia. Nogi odmówiły mi posłuszeństwa, bo od razu przypomniałam sobie o koszmarnym śnie i nawoływaniu Staszka - opowiada pani Janina Chomżyńska (71 l.). - Dreszcz przeszedł mnie od stóp do głowy. Wreszcie córka wykrzyknęła: "Mamo, Stasinek nie żyje!". Upadłam na ziemię i zaczęłam płakać. Wtedy dotarło do mnie, że Staś mnie wołał, bo umierał! Chciał mi dać znak, że odchodzi - rozpacza kobieta.

Pan Stanisław Chomżyński (+44 l.) miał wypadek na budowie. Spadł z drabiny tak nieszczęśliwie, że uderzył głową w kaloryfer. Trafił do szpitala, ale lekarze nie byli już go w stanie uratować. Zmarł o 7.30 rano. - Dokładnie o tej godzinie słyszałam jego krzyk we śnie - płacze matka. - Wiem, że to był znak od niego. Byliśmy z synem bardzo związani. Gdy wyjeżdżał do pracy, mówił, że teraz za zarobione przez niego pieniądze kupimy węgiel na zimę. Był bardzo radosny i zadowolony. Obiecywał, że szybko się zobaczymy - opowiada pani Janina.

Syn się nią opiekował. Niestety, wrócił do domu w trumnie.

Patrz też: Lubelskie: Żołnierz przeżył Afganistan, a zginął na polskiej drodze

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają