Według obliczeń "Apophis" uderzy w naszą planetę z siłą porównywalną z wybuchami 50 milionów bomb atomowych zrzuconych na Hiroszimę. Po eksplozji zostanie krater o średnicy tysiąca kilometrów, a pył wyrzucony w powietrze zasłoni Słońce. Ziemia pogrąży się w nowej epoce lodowcowej nawet na kilkanaście tysięcy lat.
- W 2029 roku Apophis zbliży się do Ziemi na odległość 38 tys. km, a 13 kwietnia 2036 roku dojdzie do zderzenia - wieszczy prof. Leonid Sokołow z uniwersytetu w Petersburgu. Sytuacja jest poważna. Rosyjscy naukowcy razem ze swoimi kolegami z Komisji Europejskiej, zwołali już konferencję, aby przedyskutować możliwe scenariusze uniknięcia zagłady.