Dzikie hordy kibiców ganiające się nawzajem wśród dymu z petard, atakujące, a nawet mordujące obcokrajowców - zdaniem byłego kapitana reprezentacji Anglii właśnie tego doświadczą jego rodacy, którzy odważą się przyjechać do Polski lub na Ukrainę na EURO 2012.
- Nie jedźcie tam, nie ryzykujcie! - zaapelował Sol Campbell do Brytyjczyków. - Oglądajcie EURO przed telewizorami, bo jeśli jednak tam pojedziecie, możecie wrócić w trumnie! - straszył.
Zdaniem Campbella Polska nie radzi sobie z wybrykami kiboli na stadionach, ich rasizmem. A stadionowa przemoc tak dalece wymknęła się u nas spod kontroli, że przydzielenie nam przez UEFA organizacji mistrzostw Europy w piłce nożnej to jedno wielkie nieporozumienie.
Piłkarski emeryt jakoś zapomniał, że to angielscy kibice przez lata byli postrachem Europy. A i teraz ich wyjazdy na mecze stanowią ryzyko dla mieszkańców miast, które nawiedzają. Sam nie był w Polsce, ale wie, że to dziki kraj. Nic dziwnego, że jego oskarżenia doczekały się natychmiastowej reakcji. Polskie MSW przesłało do stacji BBC sprostowanie dotyczące kontrowersyjnego materiału, suchej nitki na słowach Campbella nie zostawili ukraińscy dyplomaci.
Może warto się zastanowić, czy Londyn jest bezpieczny? Latem odbędą się tam igrzyska olimpijskie...