Jak informują portugalskie media, na razie pod wodą i błotem zginęło 38 osób, a ponad 100 jest ciężko rannych. Nawałnica rozpoczęła się w nocy z piątku na sobotę. Bardzo szybko wystąpiły z brzegów potoki i rzeki. Rano nawałnica przybrała na silę, przechodząc burzę tropikalną z wiatrem przekrającycm 100 kilometrów na godzinę.
Największe szkody huraganowy wiatr i ulewy wyrządziły w ponad stutysięcznym Funchal - stolicy wyspy, w której pełno było turystów z całej Europy. Dwa górskie potoki płynące przez miasto wystąpiły z brzegów, zalewając co najmniej kilka handlowych ulic.
Obecnie miasto sprawia wrażenie opustoszałego, a choas jest trudny do opanowania. Ewakuowano dwa wielkie centra handlowe Funchal. Wieczorem wiele dzielnic było pozbawionych prądu i łączności telefonicznej, wciąż nie działa także międzynarodowe lotnisko na wyspie.
Dramatyczna galeria: Powódź na Maderze