Na budowie przy ul. Górczewskiej podczas wypłaty między między budowlańcami a kierownikiem budowy wybuchła awantura. Powód? Szef zdecydował o obcięciu tygodniówek, bo - jak twierdził - podwładni źle wykonali zleconą im pracę. W trakcie kłótni jeden z czeczeńskich robotników wyjął nóż z kilkunastocentymetrowym ostrzem i zaczął grozić przełożonemu.
Nie wiedział, że w drodze na budowę jest już wezwana przez pracowników firmy policja. Funkcjonariusze zastali agresywnego Czeczena z nożem w ręku. Napastnik został powalony na ziemię, obezwładniony i skuty w kajdanki.