ZOBACZ NASZĄ GALERIĘ
Pan Mateusz jechał od Duczek w stronę Helenowa. - Jechałem sobie spokojnie samochodem do sklepu. Nawet nie przypuszczałem, że za chwilę coś się wydarzy. Zbliżałem się do ronda. Kiedy na nie, wjechałem usłyszałem trzask, a potem huk. Drzewo runęło tuż przed moim samochodem i zablokowało całą jezdnię - mówi nam przerażony mężczyzna.
Zatrzymał samochód i wysiadł sprawdzić, czy nikomu nic się nie stało. - Serce miałem w gardle. Musiałem jednak sprawdzić, czy nikomu nic się nie stało. Wykręciłem 112 i powiadomiłem służby- dodaje. Kilka minut później na miejscu pojawiła się straż pożarna. Strażacy szybko usunęli drzewo. Na szczęście obyło się bez ofiar.