Krosno Odrzańskie. Wszedł z synkiem na przejście. Po chwili musiał ratować jego życie!
Mieszkaniec Krosna Odrzańskiego wszedł razem z synkiem na przejście dla pieszych na ulicy Poznańskiej. Mimo że obaj byli już na środku jezdni, zupełnie zignorowała to 25-latka prowadząca osobówkę, której auto wcale nie zwalniało przed pasami. Kobieta jechała prosto w kierunku dziecka, którego ojciec w ostatniej chwili złapał je i podniósł do góry, prawdopodobnie ratując mu życie - prowadząca przejechała ze znaczną prędkością tuż przed nimi, po czym nawet się nie zatrzymała. Mieszkaniec Krosna Odrzańskiego zgłosił wszystko na policję.
- Nad sprawą pracowali policjanci krośnieńskiej komendy, którzy analizowali zabezpieczone zapisy z kamer, w tym z monitoringu miejskiego, a także prowadzili ustalenia, które pozwoliły im na dotarcie do osoby, której postawiono zarzut spowodowania zagrożenia w ruchu drogowym w związku z nieustąpieniem pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na przejściu. To 25-letnia mieszkanka powiatu krośnieńskiego, która podczas przesłuchania przyznała się do zarzucanego czynu, jednocześnie wyrażając skruchę. Za spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym policjanci zatrzymali kobiecie prawo jazdy. Sprawa skierowana zostanie do sądu. Grozi jej grzywna nawet do 5 tysięcy złotych oraz zakaz prowadzenia pojazdów - informuje policja w Krośnie Odrzańskim.
Czytaj też: Skoczył na główkę do wody i już nie wypłynął! Tragedia w Zielonej Górze
Ojciec z synkiem zignorowani również przez kierowcę busa
To nie wszystko, bo okazało się, że chwilę przed zdarzeniem pierwszeństwa ojcu z synkiem nie ustąpił także kierowca busa. Czynności w tej sprawie prowadzone są przez policjantów Zespołu ds. Wykroczeń komendy w Krośnie Odrzańskim.
- Przypominamy, że 1 czerwca nastąpiła zmiana przepisów w ruchu drogowym. Pieszy wchodzący na przejście dla pieszych ma pierwszeństwo przed pojazdem, za wyjątkiem tramwaju. Przed tramwajem pieszy będzie miał pierwszeństwo tylko, gdy znajduje się już na przejściu dla pieszych - informuje policja w Krośnie Odrzańskim.
Czytaj też: Dramatyczna śmierć w pożarze. Nie żyje małżeństwo z Trzemeszna Lubuskiego