5 niedrogich, używanych aut o mocy ponad 200 KM
5 niedrogich, używanych aut o mocy ponad 200 KM
Citroen C5
Pamiętacie czasy, gdy Citroen klasy średniej mógł mieć pod maską 6 cylindrów, a nierówności tłumiło hydropneumatyczne zawieszenie? Dziś można przypomnieć sobie stare dzieje i kupić C5 pierwszej generacji z silnikiem o mocy 207 KM. Jednostka o pojemności 2.9 miewała problemy z trwałością cewek zapłonowych i wymaga regularnej wymiany rozrządu, ale odwdzięcza się osiągami i brzmieniem. Ten sam motor pracował również pod maską Peugeota 607. Pomijając kwestię silnika, Citroen C5 ma opinię dość dobrego wozu, choć po tylu latach nie ma co liczyć na egzemplarze zachowane w idealnym stanie. Przemawia za tym również cena - sprawnego, stosunkowo zadbanego C5 możemy mieć już w granicach 5000-6000 zł.
Saab 9-5
Wersja z tym silnikiem to raczej rzadki wariant rodzinnego 9-5. W niewielkim budżecie możemy jednak rozglądać się za autem do poprawek lakierniczych. Saaby, których ceny od lat są śmiesznie niskie, kuszą komfortem jazdy i niezłym wyposażeniem. Odstraszać mogą problemy, o które w turbodoładowanych silnikach nietrudno. Czasami, by usłyszeń stukot panewek wystarczy gorszy dzień, choć z reguły ten zwiastujący wydatki dźwięk jest echem zaniedbań serwisowych z dawnych lat. Gdy uda nam się jednak dorwać 9-5 2.3 turbo w dobrym stanie, powinniśmy być zadowoleni ze znakomitych osiągów. 230-konna odmiana "robi setkę" w 6,9 sekundy i pomknie nawet 240 km/h. Ten duży, wygodny i szybki wóz możemy dziś kupić za grosze. Aut jest mało, a ceny mocno się wahają. Kupno sprawnej sztuki poniżej 8000 zł jest jednak możliwe.
Renault Laguna po liftingu
Pozostajemy w budżecie nieprzekraczającym 10 000 zł. Renault Laguna drugiej generacji sprawiła, że niejeden Francuz osiwiał jeszcze wcześniej niż wskazywałyby na to genetyczne predyspozycje, a przydomek "królowa lawet" nie wziął się znikąd. Wiele dolegliwości francuskiego auta klasy średniej poprawiono przy okazji liftingu, ale opinia przełożyła się bezpośrednio na ceny tego modelu. Wśród słabych punktów auta były też wyjątkowo mocne, takie jak 2-litrowy silnik o oznaczeniu F4RT. To rewelacyjna, żywotna i dynamiczna jednostka, która przez lata była stosowana w sportowych odmianach aut francuskiej marki. Silnik występował w kilku wariantach mocy, a topowa, 205-konna wersja zapewniała sprint do setki w czasie 7,2 sekundy. Odwdzięcza się trwałością i osiągami, może razić wysokim zużyciem paliwa i niezbyt przyjemnym brzmieniem. Niewymagająca nakładów finansowych Laguna drugiej generacji z najmocniejszym 2.0T to koszt minimum 8000 zł.
Seat Leon
Czas na coś ze sportowym zacięciem. W kategorii "mocne i tanie" od lat ciekawą propozycję stanowi Seat Leon pierwszej generacji. Pod maską tego auta montowano 5 silników benzynowych w aż 11 wariantach mocy! Patrząc na dzisiejsze portfolio grupy VAG, można wspominać te czasy z rozrzewnieniem. Wśród motorów stosowanych w "hiszpańskim golfie" znalazły się m.in jednostki 1.8T o mocy 210 KM czy 204-konne, 6-cylindrowe 2.8. Budżet około 10 000 złotych powinien wystarczyć na 200-konnego Leona w lepszym lub gorszym stanie. Jak to bywa w przypadku starych, szybkich aut - problemem jest dostępność godnych uwagi egzemplarzy. Stary Leon ma jeszcze jedną zaletę - naprawi go niemal każdy mechanik, a części są tak łatwo dostępne, że równie dobrze mogłyby się walać po ulicach.
Ford Mondeo ST220
Duży, ze sportowym emblematem i z silnikiem V6 pod maską. Ford Mondeo ST220 nie był różnił się może znacząco od swojego "zwykłego" odpowiednika, ale jego napęd zapewniał przyzwoite osiągi, a układ jezdny pozwalał na pewne prowadzenie. Dziś, ST220 osiągnęły dołek cenowy i choć prędko nie zdrożeją, zadbane sztuki nie powinny już "spaść" niżej. Sprawnego i jeżdżącego ST220 kupimy już za 10 000 zł, a mając do wydania 12 000 zł i więcej możemy przebierać w całkiem zadbanych egzemplarzach. To kolejne auto w zestawieniu, które oferuje nie tylko ponad 200 KM mocy, jak i sporą przestrzeń we wnętrzu. Ford Mondeo Mk3 dał się poznać jako prawdziwie rodzinny wóz.