Po pierwszym spotkaniu z Audi e-tron S, miałem mieszane uczucia. W ulewne dni ogromnej mocy nie dało się przenieść na asfalt, a zużycie energii, przez niską temperaturę, przerażająco wysokie. Kilka miesięcy później wsiadłem za kółko mniej praktycznego, choć bardziej stylowego Audi e-tron S Sportback. Tym razem, z uwagi na lepsze okoliczności, niemal się w nim zakochałem. To trochę, jak z kabrioletem...