BMW M3 Competition Limuzyna (G80)
Jeden z bardziej wyczekiwanych modeli od BMW M GmbH to całkiem nowe BMW M3. To auto jest inne niż wszystkie, a jego kontrowersyjny wygląd stanowi odświeżoną wizytówkę marki i zapewnia rozpoznawalność. Jednak czy skrojone na czasy współczesne BMW M3 o kodzie operacyjnym G80, nie zapomniało o swoich korzeniach?
BMW M3 Competition Limuzyna
BMW M3 o kodzie operacyjnym G80
BMW M3 Competition Limuzyna
Marzeniem każdego prawdziwego petrolheada jest posiadanie wymarzonego samochodu w garażu. Dla niektórych spełnieniem jest Porsche, dla innych klasyczna Alfa Romeo albo Datsun z lat 60-/70-tych. W moim sercu od zawsze była słabość do BMW M3. Samochód, który swoją renomę budował przez lata, wisiał na wielu plakatach, zwłaszcza kiedy jego mocno zmodyfikowana wersja (wiadomo, że mowa o E46) trafiła na okładki Need for Speed. Szału nie było końca. Każdy kto miał choć minimalne sportowe zacięcie za kierownicą, myślał o tym aucie podczas poszukiwań nowych czterech kółek. Podobnie jak ja.
BMW M3 Competition Limuzyna
Jeszcze bardziej pewny tego wyboru byłem za sprawą E90. To właśnie wtedy BMW postanowiło rozdzielić serię 3 (sedan i kombi), wprowadzając do obiegu serię 4, czyli coupe, cabrio i 4-drzwowe gran coupe. Wtedy też ogłoszono zmianę, na którą czekałem od lat.
BMW M3 Competition Limuzyna
Sportowe odmiany serii 3 ze stajni M Power pojawiły się w nadwoziu sedan. Choć wiadomym jest, że klasyk jest jeden i ma tylko jedną parę drzwi, to w tym przypadku po prostu znalazłem coś idealnego dla mnie. Szybka, brutalna i zarazem praktyczna. Czego można chcieć więcej? Marzenie, które krążyło w mojej głowie, znalazło zwieńczenie w 2021 roku. Do Polski wjechała nowa generacja modeli M Power. W tym przypadku zachwyt nie był jednak oczywisty. BMW dość mocno zaczęło eksperymentować z designem.
BMW M3 Competition Limuzyna
Znane już na całym świecie pionowe nerki, stały się z jednej strony tematem drwin i serią porównań frontu pojazdu do pyska bobra lub chomika, z drugiej przyczyniły się do jeszcze większej rozpoznawalności. Ja doszedłem jednak do wniosku, że moje zapoznanie z tym modelem musi nastąpić, nawet mimo wstępnych uprzedzeń i nutki goryczy, która gdzieś w tyle głowy sugerowała, że to auto może zrujnować wizję idealnego pojazdu, budowaną przez lata.
BMW M3 Competition Limuzyna
Świat należy do odważnych. Tak przynajmniej stwierdziłem idąc po ten samochód. Tutaj pojawiło się pierwsze zaskoczenie, gdyż na żywo okazało się, że od strony wizualnej nie jest tak źle. Muskularne nadwozie, tętniące testosteronem doskonale łączyło się z nietypowym przodem, który stał się znakiem rozpoznawczym M Powerów opartych na serii 3 i 4.
BMW M3 Competition Limuzyna
Stawiając nowe M3 na wadze zobaczymy wynik przekraczający 1,7 tony. Mamy więc do czynienia z poważną masą własną. Mimo to BMW zadbało o osiągi. W odmianie Competition silnik ma moc 510 KM (650 Nm), co przy tylnym napędzie (jest też po raz pierwszy w historii dostępna odmiana napędem z nxDrive) i skrzynią ZF (wcześniej M-DCT Getraga) pozwala na rozpędzenie się do 100 km/h w zaledwie 3,9 sekundy!
BMW M3 Competition Limuzyna
Czytanie o osiągach robi wrażenie! Jeszcze lepsze efekty są jednak na żywo na drodze. Ten samochód dosłownie chce za każdym razem pokazać na co go stać. Mocniejsze wciśnięcie pedału przyspieszania powoduje, że odczucia są niemal nie do opisania. Zwłaszcza, że nad wszystkim panuje masa elektroniki, która nie tylko dba o bezpieczeństwo podróżnych, ale też dokłada kilka asów do rękawa.
BMW M3 Competition Limuzyna
Tryb driftu, z możliwością regulacji działania dyferencjału tylnej osi, pozwala amatorom stać się „drifotwymi” wymiataczami oraz pieścić ich ego zarejestrowanymi wynikami w pokładowym analizatorze M Drift (np. długość bocznego ślizgu i maksymalny kąt wychylenia). Są też dwa programowalne przyciski na kierownicy, które za podwójnym kliknięciem zmieniają samochód w prawdziwego potwora. Można wręcz powiedzieć, że BMW udało się zachować w tych trudnych czasach dla motoryzacji, pierwiastek nieskrępowanego chuligana, którym bez wątpienia był poprzednik.
BMW M3 Competition Limuzyna
Niewątpliwy sukces tego projektu wymagał jednak poświęcenia. Nowa jednostka napędowa oraz zmiana skrzyni biegów, nie napawała optymizmem, zwłaszcza, po moich doświadczeniach z X5 M Competition. Ten SUV po prostu był szybkim i drapieżnym samochodem, ale nie miał tego czegoś, co sprawia, że pragnienie M Powera jest ponad wszystkie racjonalne argumenty. W tym przypadku, choć jest to nadal 3-litowy, 6-cylindrowy, podwójnie doładowany silnik, pod stopą jest zdecydowanie więcej przysłowiowego „mięsa”.
BMW M3 Competition Limuzyna
Nowe BMW M3 Competition dosłownie ocieka adrenaliną i chce się nią podzielić z kierowcą. Szkoda tylko, że skastrowany wydech nie brzmi jak kiedyś. Nie drze się aż tak głośno i nie strzela już tak mocnymi salwami. Ale na rygorystyczne normy nie sposób poradzić inaczej, niż stosować głośniki we wnętrzu i w ten sposób komponować odpowiednią symfonię dla uszu podróżnych.
BMW M3 Competition Limuzyna
Na przednich błotnikach nie zabrakło charakterystycznych wcięć z logotypem „M”. 19-calowe felgi aluminiowe przykuwają wzrok i kryją za sobą potężny i wydajny układ hamulcowy z węglowo-ceramicznymi tarczami.
BMW M3 Competition Limuzyna
Przyglądając się temu modelowi, zauważalna jest jeszcze jedna istotna rzecz. Choć to przód skrada spojrzenia, to w oczy rzuca się też żebrowana konstrukcja dachu wykonana z włókna węglowego.
BMW M3 Competition Limuzyna
Poszerzenia boczne są solidne, a dyfuzor w zderzaku nie ma zamiaru ukrywać tylnego tłumika i czterech wielkich końcówek układu wydechowego.
BMW M3 Competition Limuzyna
Przymrużone reflektory BMW M3 wyglądają bojowo, a oświetlenie jest w pełni oparte na technologii LED-owej.
BMW M3 Competition Limuzyna
Można mieć wrażenie, że ten samochód od początku został stworzony przez grupę zapalonych tuningowców, szanujących proporcje i klasyczne rozwiązania.
BMW M3 Competition Limuzyna
Choć już na pierwszy rzut oka widać podobieństwa do większych braci z serii M Power, to zaletą jest fakt, że dzięki wielu wstawkom nadal wiadomo, że nie jest to cywilna odmiana serii 3.
BMW M3 Competition Limuzyna
Czerwone dodatki, dwa istotne przyciski na kierownicy, przeszycia oraz opcjonalne kubełkowe fotele M Carbon za bagatela 17 200 zł, to tylko niektóre elementy wyróżniające ten model na tle aut z linii „M".
BMW M3 Competition Limuzyna
Ponadto we wnętrzu nie zabrakło typowego wyposażenia znanego z innych wariantów. Jest szybko działający układ infotaitment, sterowanie gestami, dobre nagłośnienie audio czy mięsisty wieniec kierownicy.
BMW M3 Competition Limuzyna
Dobre wyposażenie sprawia, że BMW M3 Competition nadaje się zarówno na Track Day, jak też do użytku codziennego, zapewniając odpowiedni poziom komfortu, o czym sam się przekonałem pokonując nim ponad 1,5 tys. km.
BMW M3 Competition Limuzyna
Kolejną kwestią, poza wnętrzem czy wyglądem zewnętrznym, jest cena. W porównaniu do poprzednika model ten znacząco podrożał. Kosztuje od 414 900 zł. Jednak pewnym jest, że zdecydowana większość egzemplarzy wyjeżdżająca z salonów będzie wyceniana na spokojnie ponad pół miliona złotych. Wynika to choćby z faktu, że mało kto pominie tak istotny punkt na liście opcji jak pakiet Competition – zwiększający moc i wprowadzający wydajniejsze chłodzenie czy węglowo-ceramiczne hamulce.
BMW M3 Competition G80
Nowe BMW M3 to pojazd, który jest ostatnim takim modelem, zbudowanym według starej szkoły. Do tego auta jeszcze udało się wszczepić kręgosłup poprzedników. Normy emisji spalin oraz dążenie do pełnej elektryfikacji samochodów sprawią, że tak dobrych i pożądanych maszyn po prostu więcej nie będzie. I choć nowe BMW M3 Competiton zrobiło na mnie ogromne wrażenie to wiem, że ze strefy marzeń powoli zacznie się on przesuwać do tych pięknych wspomnień „jak kiedyś było wspaniale”. Fani prawdziwej motoryzacji, których oczywiście stać na ten pojazd, powinni pomyśleć czy nie warto jeszcze przez chwilę poużywać życia, zanim zostaniemy odcięci od głośnej motoryzacji pachnącej benzyną. BMW jeszcze tym razem obroniło tradycję.