Ford S-MAX 2.5 Hybrid 190 KM eCVT ST-Line
SUV, SUV i jeszcze raz SUV. Oto pierwszy typ samochodu, jaki przychodzi do głowy, kiedy zabierasz się za poszukiwanie dużego samochodu rodzinnego. A może by tak minivan? Pomyślisz „bzdura, takich nowych aut przecież już nie ma”! Otóż jesteś w wielkim błędzie! Takie auta wciąż ma w swojej ofercie Ford, a mowa o modelach S-MAX i Galaxy. To propozycje dla rodzin lubiących spędzać aktywnie czas i potrzebujących pojemnych samochodów. A żeby było ciekawiej, auta te teraz może napędzać niezła hybryda, która mało pali i nie wymaga rozciągania brudnych kabli.
Ford S-MAX Hybrid ST-Line
Ford mający w swoim portfolio kilka SUV-ów, kombivany i vany, wciąż nie skreśla minivanów.
Ford S-MAX Hybrid ST-Line
Minivany dzielnie wspierające rodziny oraz ludzi prowadzących aktywny styl życia, otrzymały pokaźną dawkę poprawek. Najważniejszą aktualizacją jest zastosowanie sprawdzonego hybrydowego układu napędowego.
Ford S-MAX Hybrid ST-Line
Benzynowo-elektryczny napęd oparto o wolnossący motor spalinowy o pojemności 2.5 litra, pracujący w cyklu Atkinsona. Jednostkę połączono z silnikiem elektrycznym, automatyczną przekładnią eCVT oraz litowo-jonowym akumulatorem o pojemności 1,1 kWh (z systemem chłodzenia cieczą) o mocy systemowej 190 KM. To dokładnie ta sama równoległa hybryda, którą można znaleźć w Fordzie Kuga. Jak działa ten układ? Jak jeździ S-MAX Hybrid?
Ford S-MAX Hybrid ST-Line
W tym minivanie magicznie nie czuje się jego masy. Elektryfikacja zawsze zapewnia płynność ruszania z miejsca, nabieranie prędkości następuje w sposób liniowy, ale już o elastyczności można w tej konstrukcji zapomnieć. Energia elektryczna jest wykorzystywana w inteligentny sposób, aby – zależnie od sytuacji – obniżyć zużycie paliwa silnika benzynowego lub dla zapewnienia na krótkich dystansach cichej, bezemisyjnej jazdy na napędzie elektrycznym.
Ford S-MAX Hybrid ST-Line
Niestety w tym układzie nie znajdzie przycisku pozwalającego na wymuszenie trybu EV - system bez udziału kierowcy, przełącza się między trybami zasilania. Ładowanie akumulatora odbywa się automatycznie z wykorzystaniem silnika benzynowego lub z zastosowaniem systemu ładowania regeneracyjnego, działającego podczas hamowania lub jazdy wybiegiem.
Ford S-MAX Hybrid ST-Line
Układ hybrydowy wpłynął na obniżenie emisji CO2 (o ponad 10 proc. w porównaniu z silnikiem wysokoprężnym 2.0 EcoBlue 190 KM FWD) oraz pozwala rzadziej zajeżdżać na stacje benzynowe. Jak na rodzinny pojazd o masie własnej wynoszącej ponad 1,9 tony, wyniki spalania są rewelacyjne. Ford podaje w katalogu średnie zużycie benzyny wynoszące 6,4 l/100 km.
Ford S-MAX Hybrid ST-Line
Ja podczas testu osiągnąłem średnie zużycie 6,2 l/100 km, ale od razu zaznaczę, że w tym czasie nigdzie mi się nie spieszyło, a w kabinie jeździło ze mną głównie powietrze. Podziałka poziomu paliwa 65-litrowego zbiornika niechętnie się kurczyła, a zasięg na pełnym baku potrafił skoczyć do dystansu ponad 900 km. Entuzjaści niespiesznego przemieszczania się będą zachwyceni.
Ford S-MAX Hybrid ST-Line
S-MAX za kierownicą wręcz odpręża i płynie w ciszy, a to ważne szczególnie w mieście, gdzie ruch uliczny wymusza częste zatrzymywanie. Jeśli auto ma zasuwać trasami szybszego ruchu, trzeba się przygotować na spalanie około 8 l/100 km.
Ford S-MAX Hybrid ST-Line
Jak na mały rodzinny autobus osiągi są w porządku. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h wynoszące 9,8 sekundy łatwo zaakceptować. Maksymalny moment obrotowy 200 Nm dostępny jest niemal natychmiast, więc nie powinno nikogo zdziwić, że przy ostrym ruszaniu z miejsca przednia oś zgubi trakcję.
Ford S-MAX Hybrid ST-Line
Szybkość maksymalna zatrzymuje się na 185 km/h. 4-cylindrowy silnik robi dobre wrażenie kulturą pracy. Dobre wrażenie robi też skrzynia biegów, która wcale nie irytuje swoim działaniem, co w przypadku jednostopniowych automatów wcale nie jest takie oczywiste.
Ford S-MAX Hybrid ST-Line
Wpasowany w tunel środkowy selektor jest wygodny w użyciu. S-MAX absolutnie nie jest rozkołysany, prowadzi się bardzo pewnie, dobrze wybiera nierówności i nie obawia się dziarsko pokonywać zakrętów.
Ford S-MAX Hybrid ST-Line
Wariant ST-Line ma dodatkowo sztywniejsze, bardziej sportowe zawieszenie. Niestety jest zbyt nisko zawieszony, przez co strach atakować krawężniki. Prześwit w najniższym punkcie wynosi 122 mm, a to wynik kompaktowej osobówki. Pod tym względem minivan Forda dostaje baty od SUV-ów.
Ford S-MAX Hybrid ST-Line
Co ciekawe, nowy napęd umożliwia holowanie przyczep o masie do 1750 kg w wersji 5-miejscowej oraz do 1560 kg w odmianie 7-osobowej.
Ford S-MAX Hybrid ST-Line
Ford S-MAX Hybrid jest przede wszystkim samochodem rodzinnym.
Ford S-MAX Hybrid ST-Line
Ford S-MAX Hybrid jest przede wszystkim samochodem rodzinnym. W drugim rzędzie montowane są trzy indywidualne fotele z regulacją oparcia, mocowaniami Isofix i możliwością przesunięcia siedzisk. Niestety fotele te nie są zbyt wygodne przez przesadną twardość siedzisk. Dzieci nie będą narzekać, ale kwestia ta nie umknie uwadze dorosłych.
Ford S-MAX Hybrid ST-Line
W drzwiach zainstalowano roletki przeciwsłoneczne, a w oparciach przednich foteli znajdują się rozkładane stoliki. Po wnętrzu rozsiano sporo schowków, półek, skrytek na drobiazgi czy porty USB, a nawet gniazdo 230V osadzone na zakończeniu konsoli centralnej.
Ford S-MAX Hybrid ST-Line
Jest jeszcze trzeci rząd siedzeń chowany w podłodze kufra wymagający dopłaty 7300 zł. Miejsca te zaprojektowano z myślą o dzieciach, ale kiedy zajdzie potrzeba posadzenia tam kogoś dorosłego, uda się to po przesunięciu środkowych siedzeń bliżej przodu. Jest to rozwiązanie na krótki dystans. Funkcjonalność i elastyczność kształtowania przedziału pasażerskiego jest duża. Oparcia środkowych foteli możemy złożyć z bagażnika za pomocą przycisków (systemem EasyFold), a klapę zamkniemy i otworzymy elektrycznie.
Ford S-MAX Hybrid ST-Line
Łatwe konfigurowanie przestrzeni ładunkowej i siedzeń pozwala na wykorzystanie do 2200 l pojemności za pierwszym rzędem siedzeń. Auto umożliwia przewożenie ładunków o wysokości do prawie 1 metra i ponad 1 metra szerokości między tylnymi nadkolami. Po rozłożeniu drugiego rzędu kufer zmieści 700 litrów ładunku do linii rolety, a po postawieniu kolejny dwóch foteli w trzecim rzędzie, bagażnik ma jeszcze pojemność 285 l.
Ford S-MAX Hybrid ST-Line
Do obszernej kabiny wpada mnóstwo światła przez duże szyby boczne oraz wielkie okno dachowe, które Ford wycenia na 5000 zł ekstra. S-MAX punktuje też bardzo dobrą pozycją za kierownicą. Fotele przednie są wygodne, mają styl sportowy i duży zakres regulacji. Opcjonalnymi fotelami można sterować elektrycznie i mieć w nich podgrzewanie, wentylację, a nawet masaż.
Ford S-MAX Hybrid ST-Line
Standardem jest klimatyzacja dwustrefowa z automatyczną regulacją temperatury, podgrzewana przednia szyba czy w połowie cyfrowa tablica zegarów 10.1", która pomaga kierowcy w monitorowaniu i obniżaniu zużycia paliwa oraz energii.
Ford S-MAX Hybrid ST-Line
Choć mamy do czynienia z hybrydą, oczywiście sam projekt deski i konsoli pozostał ten sam w typowym S-MAX. Ma już swoje lata i nieco trąci myszką na tle najnowszych Fordów, ale wciąż może się podobać. Zadowoleni będą z pewnością kierowcy ceniący sobie fizyczne przełączniki. Pokrętło w panelu centralnym znajdziemy jedno, za to solidne i bardzo intuicyjne.
Ford S-MAX Hybrid ST-Line
Na szczycie konsoli jest kolorowy wyświetlacz dotykowy 8” z logicznym i dobrze działającym systemem Ford SYNC 3.2. Zestaw głośnomówiący z Bluetooth, odtwarzacz CD/MP3, system nawigacji satelitarnej z mapami 3D oraz obsługa Apple CarPlay i Android Auto to standard. Sterowanie funkcjami audio, nawigacją oraz podłączonymi smartfonami może odbywać się za pomocą prostych poleceń głosowych. W opcji pojawia się zestaw HiFi Premium Sony zawierający 12 głośników.
Ford S-MAX Hybrid ST-Line
Każdy pasażer może korzystać z dobrodziejstw łączności w ruchu za pośrednictwem standardowego modemu FordPass Connect, który dostarcza sygnał WiFi nawet dla 10 urządzeń. Ponadto, FordPass Connect za pośrednictwem aplikacji mobilnej FordPass, udostępnia szereg zdalnych funkcji, jak odblokowanie zamka drzwi, status pojazdu i lokalizator, a także system wczesnego informowania o niebezpieczeństwie na drodze. System może informować o niebezpieczeństwie na drodze, nawet wówczas, gdy zagrożenie to znajduje się za zakrętem lub przed pojazdami poprzedzającymi i kierowca nie jest go w stanie jeszcze dostrzec.
Ford S-MAX Hybrid ST-Line
Ile kosztuje Ford S-MAX Hybrid, który jest produkowany w fabryce Forda w hiszpańskiej Walencji, gdzie zlokalizowany jest również zakład montażu litowo-jonowych akumulatorów? W Polsce cennik startuje od 171 800 zł (od 155 300 zł w promocji), a kwota ta dotyczy bogatej odmiany Titanium. Za ST-Line – czyli taka jak testowana – to koszt od 187 400 zł (170 900 zł w promocji). Jest jeszcze wypasiona specyfikacja Vignale przebijająca 200 tys. zł (187 800 zł w promocji). Jak na tle tych cen prezentują się konkurenci? Nie prezentują się wcale! Ford S-MAX Hybrid nie ma żadnego rywala. To jedyny hybrydowy minivan, jakiego można dostać na naszym rynku. To właśnie dzięki zastosowanej hybrydzie model ten jeszcze jakiś czas będzie oferowany w salonach.