Po wielu tygodniach nieobecności Hubert Hurkacz wreszcie wrócił do Polski. Jak tylko zrzucił bagaże w domu, odebrał kluczyki do kosmicznego samochodu. Sportową maszyną za gruby milion, która rozpędzi się do ponad 300 km/h, tenisista przyszpanował na swoich socjalach. To nie pierwszy raz, gdy zasiada za sterami tak mocarnego wozu! O jakim aucie tym razem mowa?