Hyundai od lat robi wszystko, żeby przekonać do siebie europejską klientelę. Łącznie z tym, że azjatyckie auta tej marki nawet są w Europie projektowane i konstruowane. To procentuje i trzeba Koreańczykom przyznać, że z każdą generacją któregokolwiek modelu, skracanie dystansu do europejskiej czołówki idzie coraz lepiej. O tym jak mocne argumenty po swojej stronie ma nowy Hyundai i20, mogłem się przekonać podczas pierwszej jazdy koreańskim hatchbackiem. Czy konkurencja klasy B ma czego się bać?