Na Starym Kontynencie, Porest raczej nie miałby co liczyć na udaną rynkową karierę. Choć jego cena byłaby pewnie niższa od niemieckich propozycji, mało kto wybrałby się do salonu po czystej krwi azjatyckiego dostawczaka, który z potężną zabudową wygląda jak ślimak, taszczący swój dom na grzbiecie. Jego śmieszny wygląd nie byłby z pewnością bez znaczenia, bo dla klientów w Europie styl jest całkiem ważny, a caravaning wcale nie należy do tanich hobby.