W mieście, zgodnie z zapewnieniami producenta, przez większość czasu będziemy widzieć wynik około 0 l/100 km. Około, bo silnik spalinowy czasami włączy się w trochę niespodziewanym momencie. Zdarza mu się to zarówno podczas mocniejszego wciśnięcia pedału gazu, ale i w zaskakujących sytuacjach, np. podczas manewrowania. Zazwyczaj dzieje się to, gdy stan naładowania akumulatora spadnie poniżej połowy. Ale połowa to wciąż sporo kilometrów "w zapasie". Ze zużyciem 0,5 l/100 km (a więc niemal wyłącznie na prądzie) pokonaliśmy w mieście 52 km. Akumulator ma 9,8 kWh pojemności, a średnie zużycie energii na tym dystansie wyniosło 12,6 kWh - całkiem nieźle, jak na hybrydę plug-in i wymiary kompaktowego kombi.

Choć prędkość maksymalna w trybie elektrycznym wynosi 135 km/h, jazda powyżej 110 km/h sprawia, że zasięg znika w oczach. Z rozsądnym, bo nieprzekraczającym 15,5 kWh/100 km zużyciem możemy podróżować z prędkością dopuszczalną na drogach krajowych. Jazda autostradą czy ekspresówką sprawia, że musimy zdać się na pracę serca układu hybrydowego, a więc silnik spalinowy o pojemności 1.6. Jest on zestawiony ze skrzynią biegów, której działanie to jedna, wielka zagadka.

Dobra wiadomość jest taka, że zużycie paliwa w trasie pozostaje całkiem niewielkie, jak na samochód hybrydowy. Spokojna jazda z prędkością 120-130 km/h sprawia, że nie przekroczymy 5,5 l/100 km. Gdy utrzymamy szybkość bliższą 110-120 km/h, możemy spokojnie zejść do poziomu równej "piątki". Rezultat jest zadowalający, ale jest też mniej pocieszająca informacja. Chodzi o wielkość zbiornika paliwa, która wynosi 39 litrów. Postoje nie będą może zbyt częste, ale na pewno nie pokonamy tu rekordowych dystansów, przez co Megane najlepiej traktować jako auto do miasta. Szkoda, bo jest świetnie wyciszone. Z drugiej strony, na duży zbiornik trzeba znaleźć miejsce, które w tym przypadku zostało dodatkowo zagospodarowane przez baterie.