Duchowni piastujący wysokie urzędy w Kościele katolickim, zwykle nie muszą martwić się o tak przyziemne rzeczy, jak własny samochód. Do takich hierarchów należy m.in. kardynał Stanisław Dziwisz, który nie posiada auta. Były metropolita krakowski jest wszędzie wożony, a do dyspozycji ma limuzynę wraz z kierowcą.
Wcale nie Audi, nie BMW, ani nie Mercedes-Benz. Rolę limuzyny służącej do transportu kardynała Stanisława Dziwisza pełni znacznie bardziej przyziemny sedan. Mowa o Volkswagenie Passacie generacji B8.