Przednia część Ceeda nie zdążyła się zestarzeć, ale jak lifting to lifting - zmiany były konieczne. Zmienił się więc przedni zderzak i nieco inaczej wygląda teraz atrapa chłodnicy. Kształt lamp pozostał niezmienny, za to ich wypełnienie jest już po nowemu. Oznacza to nowy kształt LED-ów do jazdy dziennej.

Nowy motor 1.5 T-GDi jest również dostępny w połączeniu z miękką hybrydą MHEV. Ceed z wysokoprężnym silnikiem o maksymalnej mocy 136 KM jest dostępny wyłącznie jako miękka hybryda. Silnik ten może współpracować z inteligentną mechaniczną skrzynią biegów (iMT) lub z 7-biegową dwusprzęgłową (7DCT). Modele hybrydowe typu plug-in (PHEV) wykorzystują benzynowy jednostkę 1.6 GDi o mocy 141 KM, która współpracuje z 6-biegową przekładnią dwusprzęgłową. Akumulator o pojemności 8,9 kWh zapewnia w trybie elektrycznym bezemisyjny zasięg do 57 km.

Cyfrowe zegary, znane już z XCeeda zawitały także to pozostałych wersji. Przekątna ekranu ma 12,3 cala, czyli więcej od ekranu głównego, który mierzy 10,25 cala. System został zaktualizowany, by obsługiwać więcej funkcji zdalnych, a wśród nich profile kierowcy, które można przenieść z jednego auta do drugiego, czy możliwość monitorowania samochodu, gdy korzysta z niego ktoś inny. Jak przystało na rynkową nowość, obecna jest tu również bezprzewodowa łączność Apple CarPlay i Android Auto.

Ponadto, jak przy okazji każdej modernizacji możemy liczyć na nowe lakiery i wzory felg. Drobne zmiany zaszły jednak również pod maską. Nowa jednostka napędowa 1.5 T-GDi, która zastępuje poprzednią 1.4-litrową T-GDi, może współpracować z 7-biegową przekładnią dwusprzęgłową (7DCT) lub z 6-biegową mechaniczną (6MT) i generuje maksymalną moc 160 KM, przy niższych emisjach niż wcześniejszy silnik.

Samochody wjadą do polskich salonów już po wakacjach. Ceed po modernizacji będzie kolejnym modelem, na którym zobaczymy nowe logo marki.