Segment premium to jednak nie tylko mocne jednostki napędowe, ale i dopracowane wnętrze. W Maździe CX-60 znacząco różni się ono od tego z CX-5 i zostało wykończone jeszcze lepiej. Rysunek kokpitu jest elegancki, i choć postawiono tu na prosty design, kierowców ucieszy fakt, że na desce rozdzielczej wciąż mamy do dyspozycji całą masę prawdziwych, fizycznych przycisków. Dobór materiałów wykończeniowych jest bezbłędny, a przeszycie na środku deski rozdzielczej zwraca uwagę jako nietypowy detal. Minusy? Jest jeden, na który zwrócą uwagę wysocy kierowcy i pasażerowie. Fotele wciąż nie mają wysuwanego podparcia na uda, a siedzisko jest nieco za krótkie jak na europejskie standardy. Ilość miejsca we wnętrzu jest wystarczająca, dzięki czemu CX-60 powinna sprawdzić się jako auto rodzinne, zwłaszcza, że pojemnością 570 l i obecnością gniazdka o mocy 1500 W zadowala również bagażnik.