Te auta są niewiarygodnie oszczędne
Ceny paliw szybują, a ostatnio podrożało nawet LPG. Widmo zbliżającego kryzysu staje się coraz bardziej realne, a inflacja i niekorzystna sytuacja gospodarcza może dotknąć wielu z nas. Jak przejeździć kryzys za grosze i jakie auto używane wybrać, by na jak najrzadziej odwiedzać stacje paliw? Proponujemy kilka oszczędnych i przystępnych modeli.
Skoda Fabia 1.4 TDI
W przypadku małej Skody musimy pójść na kompromis. Choć silnik zużywa niewiarygodnie mało paliwa, a jego osiągi są wystarczające do miejskiej jazdy, mówimy tu o jednostce 3-cylindrowej, której kultura pracy pozostawia wiele do życzenia. Do terkotu można się jednak przyzwyczaić, a Fabia, lub inny model grupy VAG z tą jednostką pod maską będzie gwarancją jazdy za grosze. Brak koła dwumasowego i turbosprężarka o stałej geometrii we wcześniejszych wersjach (70-konnych) sprawiają, że możemy liczyć na stosunkowo bezproblemową eksploatację. Zużycie paliwa w mieście może wynosić 4-5 l/100 km!
Renault Clio 1.5 dCi
Choć silnik 1.5 dCi nie cieszy się dobrą opinią, jego nowsze warianty odznaczają się niewielką awaryjnością, a osiągi są tu znacznie lepsze niż w wiekowym 1.4 TDI. Ten motor w Renault Clio zapewnia dobrą dynamikę i pozwala zejść ze zużyciem paliwa do poziomów 4 l/100 km w trasie i około 5 l/100 km w mieście. Jeśli chcemy cieszyć się z takich rezultatów i nie martwić o potencjalne usterki, warto wybierać auta produkowane po 2010 roku. Choć ważne zmiany w układzie wtryskowym nastąpiły już w 2006 roku, to jeszcze nowsze silniki są najbardziej doceniane przez użytkowników.
Toyota Aygo/Citroen C1/Peugeot 107
To najmniejsze auta w zestawieniu i jedyne, które wyposażono w tradycyjny silnik benzynowy pozbawiony turbosprężarek czy wsparcia ze strony silnika elektrycznego. Małolitrażowe, proste i bardzo ekonomiczne. Maluchy produkowane w czeskiej fabryce zużywają w mieście około 5-6 l/100 km, a podczas spokojnej jazdy w trasie można zejść nawet w okolice 4 l/100 km. Trwałość ich jednostek wypada rewelacyjnie, a poważne problemy są rzadkością. Jeśli nie oczekujecie przesadnej wygody - warto.
Toyota Auris Hybrid
Auto stosunkowo młode, z prostym silnikiem benzynowym i hybrydowym układem, który cieszy się opinią niezawodnego. Kilkuletnia Toyota Auris to propozycja, która ma już za sobą największą utratę wartości, a jej hybrydowy napęd pozwala zaoszczędzić szczególnie podczas miejskiej jazdy. Uwaga na mocno wyeksploatowane auta, które służyły jako taksówki. Warto poszukać Aurisa z prywatnych rąk, bo jego wnętrze nie grzeszyło jakością i może nosić ślady intensywnego użytkowania. Toyoty są mało awaryjne, a ze 122-konną hybrydą 1.8 zużywają niecałe 5 l/100 km w mieście i około 7 l/100 km podczas jazdy po drogach szybkiego ruchu.
Skoda Yeti 1.6 TDI
We wnętrzu Yeti jest tyle miejsca co w prawdziwym SUV-ie, a jej nieco mniejsze wymiary zewnętrzne sprawiają, że jest ona wybitnie oszczędna. Silnik 1.6 TDI to udana konstrukcja, które żadnego auta nie czyni może demonem prędkości, ale odwdzięcza się symbolicznym apetytem na olej napędowy. Diesel o mocy 105 KM gwarantuje, że w mieście bez trudu uzyskamy spalanie na poziomie 6 l/100 km, a w trasie nietrudno będzie o wynik z czwórką z przodu. Oczywiście, jeśli jedziemy przepisowo. Skoda Yeti nie doczekała się następcy, ale to godny polecenia, praktyczny model.