Elektryczny Mercedes EQS - polska premiera

W pełni elektryczny flagowiec to limuzyna nowej ery, ale czy o takiej przyszłości marzyliśmy?

Wszystko zaczęło się blisko 50 lat temu, kiedy na salonach pojawiła się pierwsza generacja Klasy S. Model W116 (I) był pierwszą luksusową limuzyną na świecie z turbodoładowanym silnikiem diesla, systemem ABS, tempomatem, samopoziomującym się tylnym zawieszeniem i łamaną kolumną kierownicy. Następne kilka groszy dorzucił Mercedes W126 (II), w którym zadebiutowała m.in. poduszka powietrzna kierowcy i pasażera oraz system kontroli trakcji ASR.

Kolejny wielki krok zrobił W140 (III), czyli pierwszy luksusowy Mercedes z silnikiem V12, który mógł być wyposażony w podwójne szyby, system ESP i BAS wspomagający hamowanie, automatyczne domykanie drzwi i klapy bagażnika, wspomaganie kierownicy, poduszki boczne, adaptacyjne zawieszenie, nawigację, system Parktronic, a nawet sterowanie głosowe Linguatronic i światła ksenonowe.

Następnie w W220 (IV) pojawiło się ponad 340 patentów i 30 nowych rozwiązań tj. pneumatyczne wspomaganie, adaptacyjne zawieszenie z systemem niwelującym przechyły nadwozia w zakrętach, system Pre-Safe, wentylowane fotele, kurtyny powietrzne i tylne boczne airbagi, system bezkluczykowego dostępu, napęd na wszystkie koła, a nawet adaptacyjny tempomat utrzymujący odległość od poprzedzającego auta oraz system odłączania połowy cylindrów.

W 2005 roku debiutuje W221 (V) z aktywnym tempomatem samodzielnie hamującym w przypadku niebezpieczeństwa, kamerą na podczerwień, asystentem martwego pola i systemem utrzymania na pasie ruchu. Pojawił się także system dźwięku dolby surround, telewizja cyfrowa, napęd hybrydowy i mocarna odmiana AMG z 12-cylindrowym motorem o mocy 612 KM, która przy ogromnej masie potrafiła się dostojnie katapultować do pierwszej setki w 4,4 sekundy. 

Schodzący z rynku W222 (VI) wprowadził system Road Surface Scan, który szukał na drodze nierówności, a Magic Body Control dobierał ustawienia tłumienia do jakości drogi. W aucie poprawiono także pneumatyczne zawieszenie AIRMATIC i już w standardzie oferowano układ aktywnego tłumienia Adaptive Damping System ADS PLUS.

W szóstej generacji Klasy S po raz pierwszy poznajemy cyfrowe wskaźnik i funkcję masażu energetyzującego ENERGIZING, który oferował unikalne programy masażu z wykorzystaniem 14 osobno sterowanych poduszek. Auto debiutuje także jako pierwszy samochód z wentylacją foteli z odwróconym ciągiem zwiększającym komfort. Po włączeniu funkcji co cztery minuty zmienia się kierunek przepływu powietrza, co pozwala przyspieszyć chłodzenie tapicerki.

Wreszcie w 2020 roku przychodzi czas premiery długo wyczekiwanej, siódmej generacji Klasy S. Flagowiec o oznaczeniu W223 (VII) ponownie wprowadza do segmentu rozwiązania, którymi bije konkurencję na głowę. Spośród wielu kosmicznych funkcji można wymienić zaawansowany system MBUX drugiej generacji (Mercedes-Benz User Experience), który potrafi zasugerować telefon do żony, zarezerwować stolik w ulubionej restauracji i rozpoznać pasażerów po głosie. Nowy system nie tylko słucha, ale też obserwuje ruchy i gesty kierowcy. W kabinie pojawia się ogromny wyświetlacz przyzierny Head-Up o przekątnej 77-cali z funkcją rozszerzonej rzeczywistości oraz przełomowy system audio Burmester 4D surround liczący 30 głośników o mocy 1750 wattów.

Wraz z debiutem najnowszej "S-ki" o lepsze wrażenia z jazdy dba nowe zawieszenie E-Active Body Control, które przy pomocy pięciu, wielordzeniowych procesorów i aż dwudziestu czujników skanuje jezdnię tysiąc razy na sekundę. Na wyposażeniu pojawiają się także reflektory z trzema LED-owymi diodami, które kierują światło przez 1,3 mln mikroluster. Zaawansowane rozwiązanie pozwala wyświetlać informacje i ostrzeżenia na asfalcie. Jednym z wielu pionierskich rozwiązań jest także tylna oś skrętna, która w najnowszej odsłonie potrafi skręcić tylne koła o 10 stopni, co ponad 5-metrowej limuzynie umożliwia zawracanie na przestrzeni niecałych 11 metrów. Tym samym flagowiec staje się bardziej zwrotny od kompaktowej Klasy A.

U boku najbardziej zaawansowanego auta świata debiutuje jego następca - Mercedes EQS, czyli w pełni elektryczna interpretacja luksusowej limuzyny nowej ery, która poza świetnymi osiągami oraz dużym zasięgiem, kontynuuje tradycję Klasy S i jako bezemisyjny flagowiec, ponownie wprowadza na ulice niebywałe rozwiązania i technologie.

Auto zostało zaprojektowane na zupełnie nowej architekturze, co umożliwiło inżynierom uzyskać rekordowo niski współczynnik oporu powietrza na poziomie 0,20 Cx (z 19-calowymi obręczami AMG w trybie Sport - dostępne od końca 2021 r.). W rezultacie model EQS jest najbardziej aerodynamicznym seryjnym autem świata, co korzystnie przekłada się na dostępny zasięg i równocześnie należy do najlepiej wygłuszonych samochodów z uwagi na bardzo niski poziom hałasu powodowanego przez wiatr opływający nadwozie.

Pierwszy rzut oka na sylwetkę EQS-a pozwala dostrzec pokrewieństwo z flagową "S-ką", choć różnic jest naprawę wiele. Zacznijmy od pasa przedniego z czarną osłoną zamiast wlotu powietrza, którą na życzenie można wzbogacić o trójwymiarowy wzór gwiazdy.

Sportowa elegancja to chyba najlepsze określenie, bo całej tej elegancji towarzyszy groźne spojrzenie, nadające sportowego charakteru. Z profilu patrzymy na łukowatą linię dachu, daleko rozstawione osie i bardzo krótkie zwisy. Jest bardzo dostojnie, ale sportowo zarazem, bowiem ta długa sylwetka coupe przywodzi mi na myśl wyczynowy model GT 4-Door.

Z tyłu widać jak linia dachu smukło wtapia się w klapę bagażnika (610-1770 l), która kończy się ostrym cięciem. Podobnie jak inne modele z rodziny EQ, mamy do czynienia z długą listwą świetlną, optycznie poszerzającą nadwozie. Obowiązkowo pojawia się fikuśna sygnatura świateł, której po zmroku nie zapomnimy na długi czas i nie pomylimy z innym samochodem.

Oferta lakierów nie powinna różnić się od tej, którą znamy z nowej S-ki, jednak kiedy auto trafi do sprzedaży, przez pierwsze 1,5 roku będzie można zamówić wersję Edition One, która charakteryzuje się dwukolorowym malowaniem. Jeszcze do niedawna ta opcja była zarezerwowana dla modeli z rodziny Mercedes-Maybach tj. Klasa S czy GLS.

Wsiadając do wnętrza EQS-a przemieszczamy się w czasie. Wszystko za sprawą opcjonalnej deski rozdzielczej MBUX Hyperscreen, która łączy kilka wyświetlaczy tworząc imponujące zakrzywione pasmo ekranu o szerokości ponad 141 centymetrów (ponad 55 cali).

Całość została pokryta trójwymiarową szklaną taflą, zakrzywioną w procesie formowania w temperaturze ok. 650 stopni Celsjusza. Obsługa jest wyjątkowo ciekawym doświadczeniem, za co odpowiada w głównej mierze dotykowe sprzężenie zwrotne. Pod powierzchniami ekranu dotykowego MBUX Hyperscreen znajduje się łącznie 12 siłowników, które wywołują wyczuwalne wibracje po dotknięciu ekranu palcem.

Pierwsze wnioski są takie, że powłoka szklanej tafli MBUX Hyperscreen szybko się zakurzy i będzie pełna tłustych odcisków. Producent mówi jednak, że ma być łatwa w czyszczeniu i utrzymaniu, bowiem zakrzywione szkło wyprodukowano ze szczególnie odpornego na zarysowania krzemianu glinu.

W przedniej części kabiny znajdują się w sumie trzy wielkie ekrany (cyfrowy wskaźnik zegarów - 12,3 cala, wyświetlacz systemu multimedialnego - 17,5 cala, ekran zarezerwowany wyłącznie dla pasażera przedniego rzędu - 12,3 cala), których jasność jest dostosowywana do warunków otoczenia na podstawie danych pomiarowych z kamery wielofunkcyjnej i dodatkowego czujnika światła.

Jest jeszcze czwarty wyświetlacz, jednak ten zarezerwowano wyłącznie dla kierowcy. Jest nim 77-calowy projektor Head-Up, który potrafi wyświetlić na szybie wiele kluczowych informacji i wskazówki z nawigacji w czasie rzeczywistym.

Kolejne trzy ekrany znajdziemy w drugim rzędzie. Opcjonalnie przed oczami pasażerów tylnej kanapy mogą znaleźć się dwa duże wyświetlacze, na których można indywidualnie odtwarzać muzykę, filmy itd. W obudowie ekranów znajdziemy klasyczne gniazdo AUX, więc nie trzeba sobie nawzajem przeszkadzać podczas seansu.

Trzecim urządzeniem jest tablet schowany w oparciu środkowego siedzenia. Kiedy z tyłu podróżują tylko dwie osoby, dodatkowe miejsce można zamienić na podłokietnik, który posiada schowek z indukcyjną ładowarką i dwa miejsca na napoje. Z tabletu można korzystać, gdy znajduje się w stacji ładowania, ale prościej i wygodniej jest go po prostu wyciągnąć. Kiedy trafi w nasze ręce, możemy sterować wszystkimi wyświetlaczami i zmieniać wyświetlane treści.

Wszystko w kabinie obsługiwane jest za pomocą dotyku, bądź komend głosowych, bo nowy EQS, podobnie jak najnowsza Klasa S, dysponuje najnowszym systemem MBUX drugiej generacji, który obsługuje naturalnie formułowane komendy “Hej Mercedes” w 27 językach.

Z listy najważniejszych opcji warto wymienić system dźwięku przestrzennego Burmester 3D, składający się z 15 głośników o łącznej mocy 710 watów. W kabinie poza ekranami i głośnikami znajduje się również kilkanaście metrów LED-owych listew podświetlających kabinę na wszystkie kolory tęczy. Całość napędza 8-rdzeniowy procesor i 24 GB RAM-u o przepustowości 46,4 GB informacji na sekundę.

EQS zaskakuje nie tylko ekranami i multimediami, ale też szeroko pojętym komfortem. Duże wrażenie robią drzwi, które nie tylko otwierają się same kiedy kierowca zbliży się do samochodu, ale też zamykają, kiedy po zajęciu miejsca w środku wciśniemy hamulec. Jakby tego było mało, każde drzwi można otworzyć i zamknąć z poziomu ekranu - robi to jeszcze lepiej, niż samochody marki Rolls-Royce. Niestety, samochód na prezentacji nie miał tej funkcji.

Jak to w limuzynie Mercedesa, na fotelach siedzi się jak na chmurce, a po oparciu głowy na zagłówkach, powieki robią się cięższe. Od samego siedzenia jesteśmy zrelaksowani, ale czym byłaby limuzyna bez funkcji masażu. EQS oferuje do dziesięciu różnych programów, które wykorzystują silniki wibracyjne. Co więcej, relaksujący efekt mogą wzmocnić ciepłem – bazując na koncepcji wykorzystania gorących kamieni.

Pod kątem komfortu udoskonalono także system ENERGIZING, który dysponuje teraz trzema programami ENERGIZING NATURE: Forest Glade, Sound of the Sea oraz Summer Rain. W każdym z nich z głośników dobiegają uspokajające dźwięki natury, skomponowane we współpracy z ekologiem akustycznym Gordonem Hemptonem. Podobnie jak w przypadku innych programów kontroli komfortu ENERGIZING tak i tu poza doświadczeniem akustycznym, samochód odpowiednio modyfikuje nastrojowe oświetlenie i oprawę wizualną ekranów.

Ponieważ uczestniczyłem w prezentacji statycznej, autem nie mogłem wyjechać na drogi, jednak mimo wszystko przytoczę kilka najważniejszych funkcji, znacząco wpływających na komfortowe podróżowanie tym modelem. Mercedes EQS jako wyjątkowo inteligentny samochód stale dostosowuje charakterystykę zawieszenia (AIRMATIC) do jakości drogi, tak aby np. wstrząsy pochodzące od nierówności, na które „trafia” tylko jedno koło, nie były przenoszone na całą oś oraz do kabiny. Czujniki rejestrują również odległości, prędkości i przyspieszenia, warunki oświetleniowe, pogodowe i temperaturę. Wszystko po to, by auto mogło podejmować jak najlepsze decyzje.

Zawieszenie modelu EQS dysponuje również funkcją kontroli prześwitu, co pozwala autu utrzymywać stałą odległość podwozia od nawierzchni niezależnie od obciążenia pojazdu. W trybie Comfort dla przykładu pojazd jest obniżany o 10 mm po przekroczeniu ok. 120 km/h, a później o kolejne 10 mm przy prędkości ponad 160 km/h. Dzieje się to w celu zmniejszenia oporu powietrza i zwiększenia stabilności prowadzenia. Jeśli prędkość jazdy spadnie poniżej 80 km/h, prześwit powróci do pozycji wyjściowej, zaś do prędkości 40 km/h kierowca za pomocą przycisku może zwiększyć go o 25 mm (powyżej 50 km/h pojazd automatycznie obniży się do normalnego poziomu).

W standardzie EQS posiada skrętną tylną oś, z kątem skrętu tylnych kół do 4,5 stopnia, co zwiększa zwrotność i zwinność prowadzenia. Alternatywnie klienci będą mogli zamówić układ skrętnej tylnej osi z funkcją skręcania tylnych kół do 10 stopni (lub aktywować go później poprzez aktualizację bezprzewodową). Większy kąt ogranicza średnicę zawracania ponad 5-metrowego EQS-a do zaledwie 10,9 m (580 4MATIC), czyli do poziomu odpowiadającego wielu modelom kompaktowym, takim jak Klasa A.

Otoczenie wokół EQS-a monitorują czujniki o wysokiej mocy obliczeniowej. W rezultacie kierowca w wielu sytuacjach może korzystać z ich wsparcia podczas parkowania – na przykład zaparkować lub opuścić miejsce parkingowe za pomocą smartfona. Dzięki wstępnej instalacji INTELLIGENT PARK PILOT, nowy EQS jest przygotowany do automatycznego parkowania bez kierowcy na parkingach wyposażonych w odpowiednią infrastrukturę (AVP, poziom SAE 4).

Podobnie jak bliźniacza Klasa S (W223), samochód posiada reflektory DIGITAL LIGHT (wyposażenie standardowe od poziomu Advanced Plus) zdolne do wyświetlania na jezdni oznaczeń nawigacyjnych lub symboli ostrzegawczych. Nowością są natomiast dwie funkcje, które prezentują wskazówki dotyczące kierunku jazdy w sytuacji, w której asystent utrzymania pasa ruchu lub asystent martwego pola wykryją zagrożenie. Nowoczesne światła korzystają z modułu świetlnego z trzema mocnymi diodami LED w każdym reflektorze – światło jest załamywane i kierowane przez 1,3 mln mikroluster, zatem rozdzielczość reflektorów wynosi ponad 2,6 miliona pikseli na jeden egzemplarz samochodu.

Mając do dyspozycji takie zaplecze systemów Mercedes EQS, z opcjonalnym Pilotem jazdy, będzie mógł poruszać się z prędkością do 60 km/h w trybie warunkowo zautomatyzowanym – przy dużym natężeniu ruchu lub w korku, na odpowiednich odcinkach dróg szybkiego ruchu (początkowo w Niemczech). Choć to mało odpowiedzialne ze strony kierowcy, kiedy auto przejmie stery i odciąży jego zmysły, ten będzie w stanie zająć się drugorzędnymi czynnościami, tj. pisanie SMS-ów, przeglądanie Insta Stories, czy czytanie zalegających w skrzynce pocztowej maili. 

W początkowej fazie Mercedes EQS będzie dostępny w dwóch wersjach (450+ oraz 580 4MATIC), przy czym obie będą dysponować użyteczną (netto) pojemnością baterii 107,8 kWh (to o ok. 26 proc. więcej niż w EQC 400 4MATIC), która w zależności od wersji, ma pozwolić na pokonanie do 770 kilometrów na jednym ładowaniu. Bazowy wariant 450+ o mocy 333 KM i 568 Nm z deklarowanym zasięgiem 743 kilometrów (śr. zuż. energii 17,4-21,8 kWh/100 km) rozpędzi się do pierwszej "setki" w 6,2 sekundy, zaś drugi 580 4MATIC, dysponujący mocą 523 KM i 855 Nm z zasięgiem 671 km, przyspieszy od 0 do 100 km/h w 4,3 sekundy. Obydwa warianty osiągną prędkość maksymalną 210 km/h.

W przyszłości wariantów będzie oczywiście więcej, zarówno tych słabszych i bardziej przystępnych, jak i tych sportowych i szybszych spod znaku AMG. Czemu nie ma słowa o cenach? Dlatego, że ich jeszcze nie ma. Konfigurator wraz z polskim cennikiem poznamy pod koniec lipca.

EQS-a można ładować prądem stałym (DC) na stacjach szybkiego ładowania z mocą do 200 kW. Aby zgromadzić energię potrzebną do pokonania kolejnych 300 km (WLTP), potrzeba jedynie 15 minut postoju na ładowarce. Od 10 do 80 proc. samochód będzie można naładować w 31 minut o ile napięcie zasilające będzie wynosić 400 V i natężenie prądu będzie wynosić co najmniej 300 amper.

W domu lub na publicznych stacjach ładowania prądem zmiennym (AC) dzięki pokładowej ładowarce EQS-a można ładować z mocą 22 kW.

Nowy Mercedes EQS, jako pierwsza w pełni elektryczna limuzyna na rynku, robi na żywo piorunujące wrażenie. Trudno się dziwić, to w końcu pokaz siły i umiejętności niemieckich inżynierów, ale nie tylko. To również kierunek, w którym dąży motoryzacja. Czy o takiej przyszłości marzyliśmy? Na pewno nie wszyscy, ale odwrotu już nie ma.

Nie ma się jednak czego bać, bo choć auta elektryczne nie dają tego, co wielkie, widlaste benzyniaki, tak w dłuższej perspektywie odwdzięczają się na setki innych sposobów i można się w nich zakochać.

Pierwsze spotkanie z EQS-em było wielkim wydarzeniem. Kilkanaście minut to za mało, żeby poznać jego wszystkie możliwości oraz mocne i słabe strony, ale jedno wiem już teraz - flagowe modele spod znaku trójramiennej gwiazdy od 50 lat wyznaczały trendy i w tej kwestii dalej nic się nie zmieniło.

Nowy flagowiec stawia poprzeczkę bardzo wysoko i chętnie popatrzę, jak konkurencja w pocie czoła próbuje go doścignąć. Kolejnego spotkania z modelem EQS możemy spodziewać się już niebawem, gdyż pierwsze auta testowe wyjadą na drogi już jesienią.

Elektryczny Mercedes EQS zaprezentowany w Polsce.