Jak ustalili, skradzione kilkanaście dni wcześniej w Szwecji Toyoty miały trafić na Pomorze w okolice Wejherowa. Wspólnie z funkcjonariuszami z gdyńskiej Placówki Straży Granicznej na jednej z posesji skontrolowali wytypowany zestaw ciężarowy. Śledczy natrafili akurat na rozładunek transportu Toyoty RAV4 z 2019 r. o wartości 150 tys. zł i Toyoty C-HR z 2017 r. o wartości 105 tys. zł. Biegły Straży Granicznej z zakresu badań mechanoskopijnych stwierdził ingerencję w ich pola numerowe VIN. Po konsultacjach strona szwedzka potwierdziła, że oba pojazdy skradziono na terytorium Szwecji.