Tanie i dobre auta używane

Pierwsza Skoda, która powstała w biurach projektowych Volkswagena okazała się być przystępną i trwałą propozycją. Prosta konstrukcja, sprawdzone silniki i części, które dziś kosztują tyle, co nic. Octavia pierwszej generacji to doskonały wybór dla tych kierowców, którzy zamierzają jeździć nie tylko po mieście, ale i w trasy. Polecany silnik to 1.6 MPI - moc około 100 KM wystarcza do napędzania relatywnie lekkiego auta, a ceny eksploatacji i serwisu są znikome.

Astra G to królowa przeciętności. W tak niskim budżecie lepiej zwracać uwagę na stan techniczny, a nie na konkretną markę czy model. Pewne jest, że do 5000 zł bez trudu znajdziecie Opla Astrę z silnikiem 1.4 lub 1.6. Produkowany w Gliwicach kompakt to gwarancja symbolicznych kosztów serwisu i niezłej trwałości konstrukcji. Astra nie jest ani piękna, ani szybka. Spełnia w 100% swoje zadanie, jeśli chodzi o tani środek transportu. Warto celować w auta z późniejszego okresu produkcji, bo dzięki temu mamy szansę uniknąć kłopotów z korozją, które należą do najdroższych w usunięciu przypadłości tego modelu.

Fiat Grande Punto zestarzał się z gracją, oferuje przestronne wnętrze i silniki, które nie sprawiają większych kłopotów. Choć auto nie należy do szczególnie awaryjnych, polscy mechanicy znają je na wylot. Na rynku wtórnym bez trudu znajdziemy egzemplarze, które przez lata jeździły w prywatnych rękach i są godnym polecenia wyborem. Benzynowe silniki 1.4 i 1.2 nie są zbyt dynamiczne, ale nie miewają też wielkich problemów z trwałością. Czasami zdarza się spory pobór oleju, ale ewentualna naprawa nie zrujnuje portfela.

Megane drugiej generacji w momencie premiery wyglądało futurystycznie. Dziś, zadbane egzemplarze wciąż cieszą oko i choć jest ich coraz mniej, w budżecie do 10 000 zł z pewnością znajdą się godne uwagi egzemplarze. Drobne problemy z elektroniką nie przysłaniają faktu, że "meganka" to dopracowane auto, które jest niemal wolne od problemów z korozją. Auto pozbawione niefachowej naprawy nie powinno pokrywać się rdzą.

Wskazana kwota pozwoli nam na zakup kompaktowego Focusa drugiej generacji w wersji poliftingowej, lub Focusa trzeciej generacji z początku produkcji. To samochód, który sprawdzi się zarówno w mieście, jak i w trasie, a cena obsługi serwisowej będzie przystępna. Za 15 000 zł możemy liczyć na Focusa Mk2 w dobrym stanie technicznym i z podgrzewaną przednią szybą, za 20 000 zł znajdziemy godnego uwagi Focusa Mk3, choć jego wyposażenie czy wersja silnikowa raczej nie będą tak ciekawe. Focus występuje również w wersji kombi, a koszty serwisu są naprawdę niskie. Na rynku wtórnym można przebierać w ofertach, lecz warto uważać na egzemplarze poflotowe.

Wśród ofert do 20 000 zł przeważają poliftingowe egzemplarze Kii Ceed pierwszej generacji. Ten samochód absolutnie nie porywa, ale jest godny uwagi ze względu na swoją trwałość i brak poważnych problemów z korozją czy mechanicznych wpadek. Koreański model nieźle trzyma cenę i jest niezłym wyborem na pierwsze auto. Dobra dostępność części sprawia, że serwisowanie Ceeda nie stanowi większego kłopotu.

Nowoczesna konstrukcja z niezbyt problematycznymi silnikami pod maską i dobrym wyposażeniem. Opel Astra J to samochód jak najbardziej godny polecenia dla tych, którzy poszukują pierwszego auta do 20 000 zł. Na popularnych serwisach ogłoszeniowych znajdziemy setki ogłoszeń spełniających kryteria wyszukiwania - poniżej założonej kwoty możemy przebierać w ofertach. Gama silnikowa jest wyjątkowo szeroka - polecamy diesla 1.7 i benzynowe, turbodoładowane 1.4. Wolnossące silniki są nieco zbyt słabe.

Francuska propozycja w tym zestawieniu to auto, które można dziś kupić bardzo tanio. Wszystko przez stereotypy i kiepską opinię poprzedniczki. Laguna trzeciej generacji to dopracowane, trwałe i niezbyt awaryjne auto wyższej klasy niż podane wyżej propozycje. Dobre diesle pod maską, wygodne wnętrze i niezłe wyposażenie sprawiają, że do 20 000 zł trudno o lepszy wybór. Taka kwota pozwoli nam rozglądać się za egzemplarzami z 2-litrowym dieslem po wszystkich poprawkach, ale i 2-litrowe silniki benzynowe okazują się być trwałe i niemal bezobsługowe.

Dla odmiany - auto do 20 000 zł, którego nie polecamy. Co z tego, że najtańsze sztuki można kupić poniżej tej kwoty, skoro utrzymanie tego modelu pochłonie drugie tyle w ciągu roku?

Kupno wyeksploatowanego auta klasy premium z dolnej półki cenowej dla danego modelu, to proszenie się o kłopoty! Z BMW E60 sytuacja jest podobna, co z Audi A6 C6.