Volkswagen Arteon R-Line 2.0 TSI 190 KM DSG7
Volkswagen Arteon to efektowny i zdecydowanie najbardziej wyróżniający się model w gamie samochodów marki Volkswagen. Opływowy fastback z LED-owymi wąsami, pociągniętymi od reflektorów głęboko na grill, absolutnie nie kojarzy się ze starszymi panami z Passatów. Wręcz przeciwnie, w tym wozie bez okiennych ramek, pomalowanym wyrazistym złotym lub czerwonym kolorem, odnajdą się osoby młode i przebojowe, ceniące sobie funkcjonalność i niezłe osiągi.
Volkswagen Arteon po liftingu
Volkswagen Arteon R-Line 2.0 TSI 190 KM DSG7
Volkswagen Arteon nazywany bardziej przebojowym Passatem, jest zdecydowanie samochodem dla osób lubiących zawiesić oko na swoim wozie oraz oglądających się za autem po jego zaparkowaniu.
Volkswagen Arteon R-Line 2.0 TSI 190 KM DSG7
Już na pierwszy rzut oka widać, że Arteon jest zupełnie innym stylistycznie autem od Passata. Tutaj nie przemodelowano tylko zderzaków czy tylnych świateł. Tutaj wszystko jest inne, od przedniego grilla i wzoru przednich lamp poprzez linię boczną, a na tylnej szybie i klapie bagażnika skończywszy.
Volkswagen Arteon R-Line 2.0 TSI 190 KM DSG7
Największym stylistycznym smaczkiem są drzwi pozbawione ramek okiennych oraz zakończenie klapy bagażnika, wyprofilowane na kształt spoilera. LED-owe lampy montowane z tyłu otrzymały nowe wypełnienie oraz dynamiczne efekty świetlnie.
Volkswagen Arteon R-Line 2.0 TSI 190 KM DSG7
Prezentowane na zdjęciach auto wyróżnia się kompletnym pakietem stylistycznym R-Line oraz dedykowanym czerwonym lakierem Kings Red. Są też 20-calowe felgi oraz dodatki w postaci listew progowych, wstawek w przednim zderzaku oraz malutkiego tylnego czarnego spojlera. W tylnym zderzaku wyraźnie zaznaczono wyprowadzone na dwie strony wydechy. Wielka szkoda, że mowa tu tylko o plastikowych atrapach. Prawdziwe rury wydechowe są zagięte w dół za zderzakiem. Na wyposażeniu znalazł się także efektowny szklany szyberdach.
Volkswagen Arteon R-Line 2.0 TSI 190 KM DSG7
Do Arteona po liftingu po raz pierwszy można zamówić w opcji LED-owe światła, w których pas diod znajduje się nie tylko poniżej seryjnych LED-owych reflektorów, lecz przebiega też centralnie przez osłonę chłodnicy. Nadaje to światłom Arteona nowy styl.
Volkswagen Arteon R-Line 2.0 TSI 190 KM DSG7
W poszukiwaniu zalet i wad pojeździłem odmłodzonym Arteonem przez tydzień, kręcąc się trochę po mieście oraz zabierając go w trasę. W tym czasie zostałem pozytywnie zaskoczony komfortem jazdy oraz zużyciem paliwa, a także dziwnie nie mogłem się opędzić od wrażenia nachalnego zwracania na siebie w tym wozie uwagi. Kolor Kings Red zrobił swoje.
Volkswagen Arteon R-Line 2.0 TSI 190 KM DSG7
Podstawowym silnikiem w Volkswagenie Arteonie jest benzynowy motor 1.5 TSI o mocy 150 KM, łączony z 6-biegową skrzynią manualną. Drugi silnik na liście to 2.0 TSI o mocy 190 KM, który już wyjściowo jest parowany z 7-biegowym automatem. Taki właśnie duet przekazujący napęd na przednią oś pracował pod maską auta testowego. Jeśli ktoś chce mieć „w benzynie” napęd na cztery koła 4MOTION, musi wybrać kolejny wariant o mocy 280 KM lub topowy "R"o mocy 320 KM. Jak natomiast jeździ 190-konny Arteon?
Volkswagen Arteon R-Line 2.0 TSI 190 KM DSG7
Kilkudniowy wypad poza Warszawę okazał się świetnym sprawdzianem dla Arteona. Pojazd ten choć wygląda zaczepnie, w 190-konnej odmianie silnikowej absolutnie nie okazał się autem sportowym. Owszem, można korzystać z wbudowanych trybów jazdy, zmieniających charakter pracy silnika, skrzyni biegów oraz zawieszenia DCC (podwozie z adaptacyjną regulacją charakterystyki tłumienia amortyzatorów) i ustawić gotowość do startu uruchamiając Launch Control, ale nawet z tymi funkcjami wóz ważący 1,6 tony demonem przyspieszeń nie będzie.
Volkswagen Arteon R-Line 2.0 TSI 190 KM DSG7
Według danych katalogowych Arteon z tym sercem pierwsze 100 km/h osiąga w 7,9 sekundy i rozpędzi się maksymalnie do szybkości 237 km/h. Do sprawnych wyprzedzeń na trasie wyniki te są wystarczające. 320 Nm maksymalnego momentu obrotowego rozwijane jest w przedziale 1500-4100 obr./min. Skrzynia DSG cierpi raczej na niechęć do natychmiastowej reakcji na kick down, ale pomimo tego łatwo zerwać przyczepność przedniej osi. Dopiero tryb sportowy trochę pomaga w kwestii szybszego „zbierania się”.
Volkswagen Arteon R-Line 2.0 TSI 190 KM DSG7
Atutem Arteona 2.0 TSI jest niewygórowane zużycie paliwa i duży zasięg wynoszący około 800 km na pełnym zbiorniku. To właśnie w tym motorze zastosowano jedną z technicznych innowacji, polegającej na spalaniu mieszanki w tzw. cyklu Budacka. Uzyskano szczególnie wysoki stopień sprężania co podnosi sprawność działania silnika o 10 procent. Wynikają z tego wymierne korzyści, jak zmniejszenie zużycia paliwa i emisji szkodliwych substancji. Przy normalnej jeździe w mieście samochód zużywa około 8-8,5 l benzyny na sto kilometrów. W trasie można zejść do około 5-6 litrów pod warunkiem, że nie gna się bez opamiętania ekspresówką czy autostradą. Szybsza jazda jest okupiona zużyciem paliwa na poziomie 7+ l/100 km.
Volkswagen Arteon R-Line 2.0 TSI 190 KM DSG7
W kategoriach odczuć z jazdy w Arteonie ma się do czynienia z wrażeniami rodem z Passata. Auto dobrze się prowadzi i jest stabilne na jezdni nawet przy wysokich prędkościach, ale wszystko to dzieje się bez większych emocji. Działanie adaptacyjnego zawieszenia w skrajnych położeniach jest wyczuwalnie różne. W trybie komfortowym, pomimo 20-calowych felg nierówności są miękko tłumione. W trybie sportowym przechyły nadwozia są mniejsze, a do kabiny dociera zdecydowanie więcej informacji świadczących o niedoskonałości nawierzchni. Co ciekawe ustawienia adaptacyjnego zawieszenia można dość płynnie regulować w kilkunastostopniowej skali. To dość, niespotykane rozwiązanie.
Volkswagen Arteon R-Line 2.0 TSI 190 KM DSG7
Volkswagen Arteon to zdecydowanie samochód dla ludzi nie lubiących czuć się w pojeździe, jak przysłowiowe sardynki w puszcze. Przestronne wnętrze, duża ilość miejsca na nogi dla pasażerów podróżujących z tyłu oraz pojemny i ustawny bagażnik, to argumenty jasno mówiące o tym, że Arteon pozycjonuje się w gronie wszechstronnych wozów, skierowanych do bardzo zróżnicowanej grupy odbiorców. Z przodu bez problemu uda się odszukać odpowiednią pozycję za kierownicą. Wygodę zagwarantują fotele z masywnym podparciem bocznym i dużym wachlarzem ustawień oraz regulowany podłokietnik.
Volkswagen Arteon R-Line 2.0 TSI 190 KM DSG7
Nie bez znaczenia dla wygody jest duży rozstaw osi mierzący aż 2841 mm, czyli tyle co w Skodzie Superb (Passat Limousine liczy 2791 mm). W ten sposób uzyskano sporo miejsca w kabinie szczególnie w okolicy nóg i kolan. Względem Passata B8 czy Superba nieco ograniczony jednak został obszar nad głowami pasażerów usadowionych z tyłu, a winowajcą tego zamieszania jest biegnący o około 50 mm niżej dach. Jeśli nie wysunie się trochę ciała z zainstalowanej pod przyjemnym kątem kanapy, wzrost powyżej 190 cm może stanowić przeszkodę w odnalezieniu wygodnej pozycji. Relaksująco na pokonywane kilometry wpływa szeroki podłokietnik i wyprowadzone na tył wentylacyjne kanały oraz różne gniazda zasilające elektroniczne urządzenia.
Volkswagen Arteon R-Line 2.0 TSI 190 KM DSG7
W kabinie Volkswagena Arteona po liftingu dostrzeżemy kilka zmian w stosunku do wersji sprzed modernizacji. Lifting przyniósł nowe listwy ozdobne przebiegające po desce oraz boczkach drzwi. W centralnym punkcie deski nie znajdziemy już analogowego zegarka tylko przycisk świateł awaryjnych. Urozmaicone zostało natomiast oświetlenie nastrojowe (30 kolorów do wyboru), nowoczesne jest pojemnościowa kierownica z gładzikami zamiast przycisków oraz całkiem nowy panel klimatyzacji, którego osobiście nie jestem fanem.
Volkswagen Arteon R-Line 2.0 TSI 190 KM DSG7
Dotykowy panel w Arteonie po liftingu może i wygląda nowocześnie, ale jest o wiele mniej intuicyjny i mniej przyjazny w użytkowaniu od poprzedniego rozwiązania. Używanie pokręteł i przycisków było proste i oczywiste, w przeciwieństwie do nisko ulokowanej sekcji gładzików, których działanie mnie osobiście irytuje. Pojawił się także nowy lewarek automatycznej skrzyni DSG. Drażniące w codziennym użytkowaniu będzie wykończenie konsoli lakierem piano black, zbierającym odciski palców i kurz.
Volkswagen Arteon R-Line 2.0 TSI 190 KM DSG7
Czy Arteon to już segment luksusowych limuzyn? No nie. Arteon to taki lepszy Passat zbudowany z myślą o ludziach, którzy nie chcą kupić czegoś, co wygląda pospolicie i stoi na co drugim rogu ulicy. Volkswagen wygląda bardzo nietuzinkowo i cieszy dobrym wyposażeniem oraz ładnym wykonaniem, ale nie jest to poziom wykończenia Audi, a z racji segregacji marek w Grupie Volkswagena, na takim poziomie być zwyczajnie nie może.
Volkswagen Arteon R-Line 2.0 TSI 190 KM DSG7
Jak w niemal każdym nowym Volkswagenie, uwagę przykuwają cyfrowe wskaźniki Digital Cockpit Pro. W Arteonie ich przekątna liczy 12,3”, a prezentowane dane mają niezłe grafiki i można je konfigurować na różne sposoby. Ponad zegarami może się pojawić wyświetlacz head-up rzucający najważniejsze informacje na plastikową płytkę wysuwaną z deski. Wywołać niemałe zdumienie potrafią zainstalowane w Arteonie rozwiązania służące bezpieczeństwu oraz wygodzie. Jeśli zacznie się korzystać z dobrodziejstw elektroniki, to za kierownicą potrafi zrobić się wręcz nudno... Samochód może podczas jazdy wyręczać kierowcę w wielu kwestiach. Wystarczy tylko trzymać kierownicę, a aktywny tempomat przy wsparciu kamer, czujników i GPS-u będzie przewidywać drogę, dopasowywać się do niej i reagować na zagrożenia.
Volkswagen Arteon R-Line 2.0 TSI 190 KM DSG7
Volkswagen Arteon ma przyciągnąć do salonów klientów szukających przede wszystkim wyposażenia z wysokiej półki (nie mylić z wykończeniem). Dlatego też na pokładzie znajdziemy moc nowinek technologicznych. Wpasowany w konsolę system multimedialny, w topowej wersji ma urządzenie Discover Pro z 9,2-calowym szklanym ekranem dotykowym, uzbrojonym w masę różnych usług. Przyjazny i prosty w użyciu interfejs na szczęście nie jest jeszcze tym nowym, lubiącym płatać figle interfejsem, znanym z nowych Golfów i elektrycznych Volkswagenów. Nowością jest możliwość bezprzewodowego korzystania z aplikacji – dzięki App Connect Wireless dla Apple CarPlay i po raz pierwszy dla Android Auto.
Volkswagen Arteon R-Line 2.0 TSI 190 KM DSG7
Na ilość praktycznych schowków nie da się narzekać. W aucie jest gdzie położyć pojemniki z napojami i podręczne przedmioty. Pod konsolą może znaleźć się indukcyjna ładowarka, w podłokietniku jest spora skrytka z portami USB, przed pasażerem otwiera się duży schowek, a przy lewym kolanie kierowcy do dyspozycji jest szufladka. Podsufitka ma skrytkę na okulary, a boczki drzwiowe pojemne kieszenie. Rewelacyjnym pomysłem są kieszonki na szczycie oparcia przednich foteli. Duże kieszenie na wysokości kolan oczywiście również są obecne.
Volkswagen Arteon ma 563-litrowy bagażnik
Bagażnik ma pojemność 563 litrów. Jeśli złożymy oparcia tylnych siedzeń pojemność przedziału bagażowego – od oparć przednich foteli po dach wzrasta do 1557 litrów. Maksymalna długość przewożonych przedmiotów może wynosić nawet 2092 mm. Kufer jest ustawny, ale podłoga po położeniu oparć kanapy nie jest idealnie płaska. Pod podłogą na dodatek wygospodarowano miejsce na koło zapasowe.
Volkswagen Arteon R-Line 2.0 TSI 190 KM DSG7
Arteon to obecnie w Volkswagenie flagowy pojazd klasy średniej. Plasuje się rozmiarami pomiędzy Audi A5 Sportback, a Audi A7 Sportback. Wniosek? Szukasz efektownego Gran Turismo, ale nie jesteś w stanie przełknąć cenników Audi? Nowość od Volkswagena może okazać się dla ciebie świetną alternatywą. To pojazd zdecydowanie dla tych, którzy potrzebują dopracowanego i komfortowego auta, ale nie chcą kupić czegoś, co wygląda pospolicie, jak zwykły Passat.
Volkswagen Arteon R-Line 2.0 TSI 190 KM DSG7
Ceny Volkswagena Arteona po liftingu w wersji Elegance startują z poziomu 146 390 zł (1.5 TSI 150 KM). Za auto z silnikiem 2.0 TSI 190 KM trzeba zapłacić minimum 160 790 zł. Auto przedstawione na zdjęciach w wersji R Line z różnymi dodatkami z listy wyposażenia to konfiguracja za nieco ponad 250 tys. zł.