Aby pojazd stał dla złodzieja otworem, wystarczy tani zestaw pozwalający przechwycić dane przekazywane z kluczyka do pojazdu podczas jego zamykania. Hakerzy dzięki wykorzystaniu starszych kluczy z gorszymi zabezpieczeniami elektronicznymi są w stanie łatwo dostać się do nowoczesnego auta. Wynika to z ograniczonej liczby haseł używanych w pilotach.
Problemem dotknięte jest 100 milionów aut na całym świecie wyprodukowanych w ciągu ostatnich 20 lat, ale w sporządzonym dokumencie badacze zauważają, że chodzi przede wszystkim o znaczącą większość pojazdów grupy VAG, czyli Volkswageny, Audi, Skody, Seaty, a nawet Lamborghini. To na nich prowadzono badania.
Sprawdź: Kradzież auta - jak się zabezpieczać, co zrobić po kradzieży
Raport ekspertów wskazuje również na inne marki, które mogą mieć problem z zabezpieczeniami – w tej grupie znalazły się Alfa Romeo, Mitsubishi, Citroen, Peugeot (w szczególności model 207), Fiat, Opel, Nissan (model Qashqai) oraz Ford. To daje zdumiewającą wartość przekraczającą 100 milionów pojazdów.
Wystarczy, że złodzieje znajdą się mniej więcej sto metrów od ofiary i mają przy sobie laptopa. Na wykonanie cyfrowej kopii potrzeba około minuty. Sklonowany kluczyk nie pozwala uruchomić silnika, ale wystarczy, by ogołocić auto. W Niemczech trwa już śledztwo dotyczące kradzieży aut przy wykorzystaniu tej metody.
To dodatkowy problem dla m.in. Fiata, który od jakiegoś czasu boryka się z problemami bezpieczeństwa swoich systemów antykradzieżowych. Hakerzy są bowiem w stanie nie tylko otworzyć samochody koncernu FCA, ale i całkowicie przejąć nad nimi kontrolę.