We wtorek 30 czerwca po godzinie 18-tej, do dyżurnego komendy powiatowej policji w Nowym Dworze Mazowieckim wpłynęło zgłoszenie o dziwnie poruszającym się osobowym Hyundaiu i40, zmierzającym w kierunku Gdańska. Uczestnicy ruchu drogowego podejrzewali, że za kierownicą auta może siedzieć osoba nietrzeźwa lub pod wpływem środków odurzających. Kierujący innym autem widząc całą sytuację postanowił dokonać obywatelskiego zatrzymania i uniemożliwić dalszą jazdę Hyundaiowi. Na wysokości gminy Zakroczym pojazd skręcił z drogi nr 7 w kierunku miejscowości Strubiny. Następnie w Swobodni kierujący Hyundaiem wjechał do przydrożnego rowu, po czym wysiadł z pojazdu i w pośpiechu zaczął uciekać.
Zobacz również: Działacz PiS rozbija się mimo zakazu prowadzenia. Jakie auto skasował?
Na miejscu szybko zjawili się policjanci, którzy podjęli penetrację terenu za mężczyzną. Do działań wykorzystano także przewodnika z psem służbowym. W tym samym czasie, na terenie Warszawy kobieta zgłaszała na policji zaginięcie syna oraz kradzież pojazdu. Jak się okazało, kierowcą dziwnie poruszającego się auta był właśnie 14-latek, który zabrał kluczyki od pojazdu należącego do jego matki i odjechał samochodem z terenu Warszawy.
Po długich poszukiwaniach chłopak został w nocy odnaleziony na terenie gminy Pomiechówek, w miejscowości Czarnowo. Pieszo pokonał kilkanaście kilometrów. Policjantom oznajmił, że postanowił wybrać się nad morze. Funkcjonariusze przekazali go pod opiekę matki. O losie nieletniego teraz zdecyduje sąd rodzinny.